Rasputin (Rosja/ Francja 2011)
Rasputin (Rosja/ Francja 2011)
16-08-2015
- na progu rozpadu świata
Reż. Josee Dayan (Hrabia Monte Christo, Balzak)
IMDb 5.1/10
2011
TV film
rosyjski, francuski
1 nominacja za rolę - Ksienia Rappaport
Ten film pokazuje koniec życia świętego starca,
a może rozpustnego szarlatana o wielkiej sile wpływania na ludzi, Grigorija Rasputina. Ostatnie dni jego życia,
tuż przed zamordowaniem (m.in. w związku z relacją jego z parą książąt Jusupowych)
go pokrywają się z ostatnimi dniami carskiej Rosji pochłanianej przez bolszewików
i ostatnimi dniami rodziny carskiej wkrótce poddanej kaźni. Na razie jeszcze Rasputin ratuje od śmierci w wyniku hemofilii przyszłego dziedzica carskiego tronu,
ale już ulano kule, które wytoczą z niego krew, której już żaden cudotwórca nie zatrzyma. Rasputina gra Gerard Departieu.
Jak zwykle dobrze, mimo to niezbyt mu wierzę w roli rosyjskiego odmieńca z Syberii,
szaleńczo oddanego wierze i rozpuście. Większą uwagę budzi we mnie w tym filmie los carskiej rodziny:
Mikołaja II (grany bardzo powściągliwie przez Władimira Maszkowa,
który wkrótce w Grigirij R zagra Rasputina), jego żony Aleksandry Fiodorownej, ich córek 23-letniej Olgi, 21-letniej Tatiany, 19-letniej Marii, 17-letniej Anastazji
i 14-letniego syna Aleksieja
- ich los w carskim pałacach Zimowym Petersburga,
i letnim w Petershofie
dobiega końca, w szybkim tempie zbliżając się do nocy 16 na 17 lipca 1918 roku, do piwnicy w Jekaterynburgu, gdzie zostaną wszyscy rozstrzelani. To obraz świata w chwili upadku, którego nikt nie może powstrzymać. Nadchodzi czas czerwonej Rosji.
IMDb 5.1/10
2011
TV film
rosyjski, francuski
1 nominacja za rolę - Ksienia Rappaport
Ten film pokazuje koniec życia świętego starca,
a może rozpustnego szarlatana o wielkiej sile wpływania na ludzi, Grigorija Rasputina. Ostatnie dni jego życia,
tuż przed zamordowaniem (m.in. w związku z relacją jego z parą książąt Jusupowych)
go pokrywają się z ostatnimi dniami carskiej Rosji pochłanianej przez bolszewików
i ostatnimi dniami rodziny carskiej wkrótce poddanej kaźni. Na razie jeszcze Rasputin ratuje od śmierci w wyniku hemofilii przyszłego dziedzica carskiego tronu,
ale już ulano kule, które wytoczą z niego krew, której już żaden cudotwórca nie zatrzyma. Rasputina gra Gerard Departieu.
Jak zwykle dobrze, mimo to niezbyt mu wierzę w roli rosyjskiego odmieńca z Syberii,
szaleńczo oddanego wierze i rozpuście. Większą uwagę budzi we mnie w tym filmie los carskiej rodziny:
Mikołaja II (grany bardzo powściągliwie przez Władimira Maszkowa,
który wkrótce w Grigirij R zagra Rasputina), jego żony Aleksandry Fiodorownej, ich córek 23-letniej Olgi, 21-letniej Tatiany, 19-letniej Marii, 17-letniej Anastazji
i 14-letniego syna Aleksieja
- ich los w carskim pałacach Zimowym Petersburga,
i letnim w Petershofie
dobiega końca, w szybkim tempie zbliżając się do nocy 16 na 17 lipca 1918 roku, do piwnicy w Jekaterynburgu, gdzie zostaną wszyscy rozstrzelani. To obraz świata w chwili upadku, którego nikt nie może powstrzymać. Nadchodzi czas czerwonej Rosji.