Sloneczniki

Ishq (2012 Indie - telugu)

Ishq (2012 Indie - telugu)

25-11-2012
- prawie żona na Goa
Reżyseria: Vikram K. Kumar (13 B: Fear Has New Adress)
Scenariusz:Vikram K. Kumar
Zdjęcia: P.C. Sreeram (Paa, Cheeni Kum, Alai Payuthey)
Muzyka:Aravind Shankar (debiut), Anoop Rubens
Język:telugu
Premiera: 2012
IMDb 7.6/10



Priya (
Nithya Menon) i Rahul (Nitin) spotkawszy się po raz pierwszy w korku ulicznym w drodze na lotnisko, bliżej  poznają się w samolocie, by na Goa zacząwszy od udawanego małżeństwa,



zakochać się w sobie.


Na przeszkodzie ich szczęściu stoi jednak brat Priyi
Shiva (Ajay
).

Nie ma on zamiaru wybaczyć Rahulowi, że ten kiedyś upokorzył go publicznie...


Ten film obejrzałam z podpowiedzi Marioli. Z przyjemnością odnajdując w nim znowu (po Ala Modalaindi) Nidhyę Menon.



W parze z nieznanym mi dotąd Nitinem.



No, nie, ja go chyba widziałam: w okropnym Raam ("patos nadętego ego...nie idzie tylko kroczy")
W tym filmie jednak na szczęście - nie. Wraz z Nithyą tworzą  uroczę parę




przeżywając historię, która naprawdę bawi.




 Czego jego bohater nie potrafi wymyśleć! Podobnie jak Raj z DDLJ  zadaniem Rahula jest uzyskać zgodę na upragniony ślub ze swoją Priyą. Zanim film wejdzie w fazę pościgów i bójek wszystko opiera się na zabawnym dialogu i gierkach Rahula najpierw z Priyą, potem z jej z bratem. Każdy jego atak bohater grany przez Nitina obraca  w zabawny sposób w oczach rodziców Priyi na swoją korzyść. To trzeba zobaczyć!
Dzięki powodzi w Hajdarabadzie,



możemy z bohaterami wylądować na Goa, by



tam przeżyć chwile zmysłowej czułości i chwile grozy.
Potem już w Hajdarabadzie możemy się przekonać, że czasem bardziej się opłaca dać się pobić niż
zbić kogoś  (coś w duchu Gandhiego?:)
Uwagę przykuwa nie tylko para bohaterów ale i ten trzeci w tym konflikcie brat. Ajay jako nawrócony grzesznik, zabijaka, który zmienił swoje życie i żarliwie próbuje odzyskać szacunek swoich rodziców. Rahul swoimi prowokacjami w walce  o zgodę na ślub Priyi budzi w nim to, co najgorsze, tą część siebie,  o której chciałby zapomnieć. Na szczęście wszystko kończy się w świecie odbudowanego ładu i wiary w zwycięstwo miłości nad przemocą. Warto to zobaczyć.
 







Jeśli chcesz umieścić swój komentarz, skopiuję go pod tekstem. Zapraszam