Sloneczniki

Kochanek Lady Chatterley - David Herbert Lawrence

Kochanek Lady Chatterley - David Herbert Lawrence

29-10-2015
Czytam właśnie jednocześnie kilka książek i wślizgnięcie się między nie "Kochanka Lade Chatteerley" zaskoczyło mnie. Sięgnęłam po niego na półce książek, których się ludzie pozbywają ze swoich bibliotek. "Zupełna odmiana" pomyślałam. Jeszcze w liceum, gdy lista za listą czytałam pozycje z literatury angielskojęzycznej, niemieckiej, rosyjskiej, francuskiej, latynoamerykańskiej itd, trafiłam też i na Lawrence'a. Przeczytałam, zapomniałam.
Teraz znów zmierzyłam się z mezaliansem (kto dziś używa tego słowa?), historią romansu między arystokratką a leśniczym. Żona człowieka sparaliżowanego w wyniku zranień I Wojny światowej w rozmowach z mężem zaspokaja potrzebę erudycyjnych dyskusji,



 a w lesie z leśniczym głód doświadczeń zmysłowych.



Zmieniając siebie i postawę wobec męża, coraz bardziej świadoma jego pustosłowia, poczucia wyższości nad innymi i egocentryzmu. W centrum historii, choć opowiadanej w dużej części z jej punktu widzenia, jawi się dramat Oliwiera Parkina, mężczyzny, który czując się narzędziem zaspakajania zmysłowych pragnień pozbawionej tej możliwości w małżeństwie Konstancji zakochuje się w niej. Miłość ta uzmysławia mu nierówność ich sytuacji i przymusza go do tego, by postawić Konstancję przed wyborem, który pozwoli mu zachować swoje poczucie godności.
Co było powodem, że książkę konfiskowano, przemycano do Ameryki, a jej autora zmuszono do wyjazdu z Anglii, być może przyśpieszając tą nagonką jego śmierć, do której doszło rok później? Smiałe jak na 1928 rok sceny erotyczne,



to że kobieta w poszukiwaniu spełnienia swoich pragnień seksualnych łamie podziały społeczne, czy cień tęsknot komunistycznych bohatera?
Czy książka ma odniesienie do życia Davida Herberta Lawrence'a, który urodził się w 1885 roku w Walii z ojca górnika i matki ze średnich warstw społecznych?


Na ile w jego losie odbija się los dziecka z tej powieści, wokół którego trwa debata, czy nie podarować go czasem na dziedzica dla sparaliżowanego arystokraty? Na ile w losie pary odbijają się doświadczenia jego życia - Lawrence spotkawszy zamężną sześć lat od niego starszą, Friedę Weekly uciekł z nią.



Mimo, że z racji zmienności jego nastrojów i wybuchów żyć z nim, jak pisze Frieda, było niełatwo, przeżyli razem 18 lat do chwili jego śmierci z powodu gruźlicy. 
Książkę poprzedza przedmowa żony   Lawrence'a, Friedy, która pisze w niej zarówno o tym, że powieść powstawała w Toskanii, jak też odtwarza przed nami obraz Dawida Herberta Lawrence'a:



"Krótki okres naszego istnienia między kołyską a grobem, jest wszystkim co mamy, aby okazać i udowodnić swoją wartość. Im jest się starszym, tym bardziej ten czas się skraca. Prosty fakt "żyję" staje się z każdym dniem cenniejszy. Lawrence był tego świadomy już we wczesnej młodości" (...) "Nie mógłby dokonać takiego ogromu pracy w ciągu krótkich czterdziestu czterech lat życia, gdyby nie miał niespożytych zasobów energii".
"Anegdota o Lincolnie i senatorze, który przyłapał go na czyszczeniu butów i wykrzyknął:
- Ależ panie prezydencie, dżentelmen nie czyści sobie butów! - na co Lincoln odparł:
- A komu je czyści? - równie dobrze mogłaby się odnosić do Lawrence'a"



"Nie musimy koniecznie czegoś mieć, aby stało się nasze. Nasz zachwyt znaczy więcej niż posiadanie. (...) (Lawrence) ani na chwilę nie stracił zachwytu dla życia".

Mimo iż powieść traci myszką (w czasach, gdy w parach przekraczamy nie tylko podziały statusu społecznego, ale i religijnego i narodowego, to równie obcy już zwrot jak mezalians) relacje uwikłane w kompleksy i walkę o zachowanie poczucia godności siebie przedstawiono tu wiarygodnie.
Ujmuje też postać nie całkiem neutralnego uczuciowo mediatora w tej parze, Duncana Forbesa.



Wyd. ALMAPRESS Studencka Oficyna Wydawnicza ZSP, Warszawa 1987
ang. tytuł "The First Lady Chatterley"