Homar (2015 - grecki)
Homar (2015 - grecki)
Mimo, że od obejrzenia filmu minęło już kilka miesięcy trwa on we mnie nadal.
Powraca opowiedziana historia, nastrój i bohaterowie. Chociaż nie lubię science fiction. A historia nie wątpliwie - na szczęście - przedstawia sytuację możliwą, ale na razie fantazyjną.
Bohaterowi opowieści David (Colin Farell) system wystawia rachunek za samotność. Dając szansę na ocalenie. Wraz z innymi wymaganymi szkodnikami zostaje wywieziony daleko
za miasto
do ośrodka reedukacji i transformacji.
Zgodnie z panującymi tam zasadami
ma zaledwie miesiąc na znalezienie sobie wśród reszty samotników pary.
Jeśli mu się, to nie uda, zostanie przemieniony w zwierzę. Z możliwością wyboru zwierzęcia.David decyduje się na przemienienie w tytułowego homara.
Na razie jednak pojawia się w ośrodku z psem (właściwie z przemienionym w psa bratem), desperacko szuka dla siebie połówki, nawet za cenę udawania nie istniejącego pokrewieństwa dusz, bierze udział w polowaniach,
podczas których trafiając środkiem nasennym w towarzyszą niedoli można sobie wydłużyć czas istnienia w ciele człowieka...
Totalitaryzm, narzucanie ludziom, jak mają żyć za cenę zmiany losu, tożsamości - nie wolno żyć samotnie, a w grupie alternatywnej żyjącej poza społeczeństwem nie wolno wchodzić w związki.
Tu i tu kontrola uczuć, relacji.
Sugestywne, zapada w pamięć. Chwilami szokujące (w pewnej chwili w klimacie filmu odnalazłam znajomy ton - sprawdziłam autora; no jasne, Grek
Yorgos Lanthimos,
którego poznałam poprzez film Kieł.
W filmie Homar sceny, którymi czułam się zniesmaczona.
Poniżej wokół końcówki filmu.
Na końcu zapada ciemność. Widz również zostaje oślepiony.
2015
14 nagród, 23 nominacje
angielski
Prod. Grecja, Irlandia
IMDb 7.1/10