Sloneczniki

Schizofrenia ( Christipher Frith, Eve Johnstone) i Walentynki

Schizofrenia ( Christipher Frith, Eve Johnstone) i Walentynki

15-02-2013
- i Walentynki

Walentynki. Kwiaty dopiero zaczynają krążyć. Z  rąk sprzedawcy do rąk klienta i dalej do osób obdarowanych. Największy ruch zrobi się dopiero po południu i wieczorem. Idąc tunelem mijam beznogiego mężczyznę śpiewającego o miłości, dalej  wielkie czerwone serca-lizaki z napisami kocham cię,

 

kolorowe balony, poduszki w kształcie serca, misiaczki.

Pieniądz kręci się w związku z kolejnym świętem. W rozdawanej gazecie o buncie singli organizujących imprezy alternatywne, bez kultu par. Na moście ozdobionym setkami kłódek

 

osiemdziesięciosiedmioletnia zakochana zaczepia kłódkę z imionami i słowami "na zawsze". Z myślą o nieżyjącym od kilku lat ukochanym. Miłość zwycięża śmierć.

Ale święty Walenty, lekarz, duchowny, udzielający wbrew rozkazom cesarskim ślubów mężczyznom, których przeznaczeniem miało być wojowanie w legionach, a nie miłość, ukarany śmiercią 14 lutego 269 roku,

Święty Walenty (Lucas Cranach)

patron dzisiejszego dnia jest patronem nie tylko zakochanych. Pod jego opiekę oddają si też chorzy na epilepsję  i zmagający się z chorobą psychiczną.

Od lipca 2009 roku  działa w Trójmieście stowarzyszenie założone przez ludzi chorych na schizofrenię. Pod wezwaniem świętego Walentego. W imię bliskości miłości i szaleństwa, stworzone po to,  by  zabiegać o poczucie godności każdego, także chorego, z prawem do odmienności przeżywanego szczęścia, ale i cierpienia. Dziś od rana w salach szpitalnych rozdawane są osobom z chorobą psychiczną  przez członków tego stowarzyszenia róże. Jak co roku. Róża od świętego Walentego.

 

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne  Sopot 2012

oryg. Schizophrenia. A very Short Introduction 2003

 

 

Przed tą chorobą stajemy jak przed wielką tajemnicą.  Każdego z nas może dotknąć. Z prawdopodobieństwem jeden do stu. Jak ją widzimy? Czy w zgodzie z sensacyjnymi artykułami, które epatują morderstwami schizofreników,  czy spektakularnymi samobójstwami (np. mężczyzna, który wszedł do klatki lwa w londyńskim ZOO). To bardzo wykrzywiony obraz. Chorujący na schizofrenię rzadko bywają niebezpieczni dla innych.  Boimy się  tego, czego nie znamy, nie rozumiemy. Rzadko, kiedy możemy poznać to, co przeżywają chore osoby z bezpośredniej relacji. Np tzw negatywne objawy choroby – wyobcowanie ze świata i oddalenie się od siebie opisywane przez człowieka chorego - czuję się przytłoczony, zalewa mnie rozpacz...staję się coraz bardziej obojętny – przerażająca obserwacja własnego rozkładu. Częściej możemy się zetknąć z relacjami na temat tzw. pozytywnych objawów choroby: barwnych obrazów zaburzeń spostrzegania  (halucynacji)  i nieprawdziwych przekonań (urojeń). Podobne zjawisko znamy z własnego doświadczenia. Któż nas może się poszczycić tym, że zawsze widzi rzeczywistość taką, jaka ona jest, nie zniekształconą naszymi oczekiwaniami, czy lękami? Na ile prawdziwe są nasze przekonania? W schizofrenii ta odległość od świata i siebie jest po prostu większa.

W opisywanej książce jej autorzy przedstawiają nam zapis doświadczeń chorych z przeszłości. Pastor George Trosse opisał swój stan chorobowy z 1690 roku. Słyszał głos wzywający go do coraz większej pokory, ogołocenia siebie z ubrania, z włosów.  Przestał mówić, jeść, wychodzić z łóżka. Tylko ono wydawało mu się bezpiecznym miejscem. Poza nim czyhało na niego piekło i przepaść rozpaczy. W strachu przed nią bronił się przed zabraniem go z łóżka na leczenie. Tym bardziej, że leczenie w tym czasie czyniło go więźniem sznurów, łańcuchów, którymi pętano jego ręce i nogi.

 

Jeszcze czytam tę książkę, która na zaledwie  238 stronach zapoznaje nas z  pojęciem schizofrenii, funkcjonowaniem intelektualnym w chorobie, jej związkami z narkotykami, czynnikami biologicznymi i środowiskowymi, poświęcając też oddzielne rozdziały  zrozumieniu objawów i znaczeniu choroby. Do tego dołączono  indeks rzeczowy, osobowy i spis literatury. Napiszę, co dalej:)

 

Poniżej chcę przedstawić pokrótce treść dwóch rozdziałów z książki:

 

VII ZROZUMIEĆ OBJAWY SCHIZOFRENII

 

Jak to jest mieć urojenia kontroli?

Ma je 10% chorych. Przypomina to zdarzający się bardzo rzadko przy drobnym uszkodzeniu mózgu zespół obcej ręki. Osoba dotknięta nim czuje, że nie ma kontroli nad ręką po przeciwnej stronie ciała niż zdiagnozowane uszkodzenie w mózgu. Jedną z chorych na to kobiet np ręka podczas snu łapała za gardło, spała więc z przywiązaną ręką.

Urojenia kontroli polegają na tym, że osoba z urojeniami uważa, że ktoś kieruje jej działaniami.

 

Halucynacje dotyczące innego umysłu

Poczucie bycia sterowanym z zewnątrz obejmuje :

  • urojenia kontroli

  • "wytworzone" emocje

  • - "wpychanie" myśli

  • błędne przekonanie,

    - że inni czytają w naszych myślach – emitowanie myśli

    - że inni interesują się nami – ksobne urojenia

    - inni nas prześladują – urojenie paranoidalne

 

Dziwne doświadczenia to nie wszystko

Istnieje coś tak dziwnego jak rzadko spotykany zespół Capgrasa - przekonanie że danego człowieka zastąpił sobowtór, że podmieniono bliską nam osobę. Osoby dotknięte tym nakazują takiej osobie opuścić dom, biorąc ją za wroga.

Na skutek nieprawidłowego doświadczenia twarzy, rozpoznawania i reagowania na nie emocjonalnie. U chorych następuje rozpoznanie, ale odłączone od reakcji emocjonalnej.

Ciekawostka:

Uszkodzenie prawej części kory czołowej – zaburza powstrzymywanie się od przyjmowania wyjątkowo nieprawdopodobnych hipotez.

 

Czy zrozumienie prowadzi do leczenia?

Jeśli uznamy że halucynacje pochodzą z nieświadomej artykulacji subwokalnej - wewnętrznego głosu nagłośnienie - to, celowa artykulacja powinna zagłuszać objawy. Zastosowano wiec mruczenie, subwokalne liczenie, czytanie na głos, nazywanie przedmiotów wokół osoby poddanej halucynacjom. Niektórym to pomaga.

Podobnie, uznawszy, że halucynacje absorbują system słuchowy zajęcie go czymś innym – słuchaniem muzyki, programów informacyjnych, publicystycznych – powinno je tłumić. I tak się dzieje u niektórych osób.

 

VIII ZNACZENIE SCHIZOFRENII

 

Czego się boimy?

Nawet, gdy więcej już wiemy o tej chorobie (np że jej przyczyną nie jest, wbrew stereotypom, opętanie przez złego ducha, zła matka, czy słaba osobowość) to i tak nie rozumiejąc jej boimy się. Czego? Tego, że sami moglibyśmy zachorować i zetknąć się z wykluczeniem społecznym, z napiętnowaniem.

 

Utrata zmysłów

Gdy mamy do czynienia z chorobą fizyczną dolegliwości chorego są w centrum zainteresowania, przy psychicznej bywają przemilczane wobec innych, ze strachu przed odrzuceniem. Traktując chorego psychicznie jako kogoś, kto utracił zdolność racjonalnego myślenia niektórzy są skłonni widzieć w nim dziecko. Jeszcze niedawno jak kryminalistów osoby długo hospitalizowane pozbawiano prawa głosu. Nasz strach przed szaleństwem jest strachem przed wykluczeniem"

 

Skąd wiemy, co jest realne?

Uważamy, że spostrzegamy świat tak, jak inni. W chorobie psychicznej to przekonanie znika. Słyszane głosy są produkcją umysłu chorego, ale w jego odczuciu są rzeczywiste. Halucynacje pokazują, że nasza więź ze światem jest bardzo krucha. Dlaczego jesteśmy tak pewni, że świat, którego doświadczamy, nie jest po prostu wytworem naszego zaburzonego umysłu?

 

Myślę więc jestem

Platon: Nie istnieje nic z tego, co się tylko wydaje. Esse is percipi – Wiedza to spostrzeżenie, zgodnie z tą ideą filozof Berkeley wątpił, czy drzewo nadal istnieje, jeśli na nie nie patrzymy. Rzeczy istnieją tylko jako postrzegane.

Kartezjusz swoje myślę, więc jestem wyprowadził ze zwątpienia w zmysły - możemy widzieć i słyszeć wymysł swego umysłu w postaci halucynacji - i we wspomnienia, zniekształcane wciąż przez umysł. Tę myśl Kartezjusza kwestionuje w chorobie psychicznej poczucie, że to, co właśnie myślę może być mi podkładane przez kogoś. Istnienie szaleństwa przypomina nam jak krucha może być nasza pewność, że kontrolujemy swoje działania, że nie wykonujemy cudzych działań, że nie myślimy cudzymi myślami. Idea szaleństwa jest przerażająca, ponieważ przypomina nam, że nasze umysły są samotne w tym niepewnym świecie.

 

Wspólne urojenia

Podstawową cechą rzeczywistości jest to, że widzimy to, co inni, dzielimy z nimi spostrzeganie świata. Ale co, jeśli chodzi o masowe urojenie? Kiedyś uznawano, że ziemia jest płaska.

Bywają sytuacje zaindukowania psychozą, szczególnie u osoby bliskiej i w sytuacji odizolowania od reszty społeczeństwa. Tak określa się np masowe samobójstwo dokonane w Ameryce Południowej w 1978 roku: 911 osób wypiło cyjanek potasu z nakazu założyciela sekty Jonesa.

Jak rozróżnić, co jest chore, a co uwarunkowane chorobą? Wyznawcy hinduizmu uważają niektórych ludzi i zwierzęta za wcielenia boga Kryszny. Z punktu widzenia naszej kultury może być to traktowane jak choroba. Pokazuje to na kulturowe definiowanie urojeń. W ZSRR przekonanie że komunizm upadnie uważano za objaw szaleństwa.

 

Schizofrenia a przemoc

Drastyczne przypadki zabójstw dokonywanych przez chorych psychicznie są rzadkością, a jednak media to nagłaśniają stwarzając stereotyp osoby chorej jako niebezpiecznej dla innych. W amerykańskim kinie 73 % chorych na schizofrenię przedstawiono jako osoby agresywne. Pokutuje w umysłach ludzi błędna wizja schizofrenii jako choroby wielorakiej osobowości typu Dr Jekyll i pan Hyde, podczas gdy rozszczepieniu w chorobie ulegają komponenty jednego umysłu – wiedza, emocje, wola, a nie jeden umysł rozszczepia się na wiele.

 

Jaka jest prawda o związku schizofrenii z przemocą?

Do przemocy dochodzi u 3-4 % chorych na schizofrenię, u zdrowych, 3 % dużo częściej przemoc jest stosowana przez osoby z zaburzeniami osobowości i uzależnionych od narkotyków, czy alkoholu (30% gdy chodzi o osobę chorująca na schizofrenię połączoną z problemem alkoholowym).

 

Istota schizofrenii

Nieznane dotychczas pozostają przyczyny choroby. Niemniej badania nad nią pokazują, że dotyka ona pytań podstawowych dla każdego: Jaka jest natura rzeczywistości? W jaki sposób przyswajamy przekonania i wiedzę? W jakim stopniu jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny? Najważniejsze jest jednak cierpienie ludzi dotkniętych nią i pomoc w uwalnianiu z niego, w unikaniu patrzenia na kogoś przez pryzmat przeżywanej choroby.

 

Spis treści

I Doświadczenie schizofrenii

II Pojęcie schizofrenii

III Funkcjonowanie intelektualne w schizofrenii

IV Schizofrenia a narkotyki

V Czynniki biologiczne

VI Czynniki środowiskowe

VII Zrozumieć objawy schizofrenii

VIII Znaczenie schizofrenii

literatura, indeks osobowy, rzeczowy