
Indie bez osłonek - Harry Sichrowsky
Indie bez osłonek - Harry Sichrowsky
11-07-2019
Ta książka pojawiła się w mojej indyjskiej biblioteczce wiele lat temu. W ramach polowania na allegro na wszystko, co związane z Indiami. Czytając ją jesteśmy w Indiach z końca lat czterdziestych. Tuż przed albo świeżo po uzyskaniu niepodległości. Sichrowsky wraz armią brytyjską przebywał w Azji w latach 1942-47.

Stąd pokazuje nam Indie podobne do tych, jakie widzi Oppenhejm w "Barbarzyńcy w Indiach". To, co charakteryzuje Indie Sichrowskiego to jego komunistyczny punkt widzenia.
Książkę zaczyna list pisarza indyjskiego Mulka Radża Ananda

wdzięcznego Sichrowskiemu, że swoją książką rozbija nieprawdziwe wyobrażenie o Indiach jako kraju bajecznie bogatych maharadży, polowań na tygrysy, zaklinaczy wężów, joginów i fakirów śpiących na gwoździach. Dziś Indie spragnione są rozbijania innych stereotypów. Maharadżom odebrano tytuły i majątki, a każdy tygrys ma swój numer z racji, że choć stanowią 70% wszystkich tygrysów świata w 2016 roku naliczono się ich w Indiach zaledwie 3891. Książkę kończy inny list, w którym można znaleźć
- wzmiankę o tym, że "W swoim czasie stworzono Pakistan po to, by Anglo-Amerykanie mieli bazę wypadową przeciwko Związkowi Radzieckiemu i Chinom, a jednocześnie mogli wywierać stały nacisk na Indie".

- peany na cześć Nehru, dla którego według jego własnych słów "istnienie Związku Radzieckiego było światłem nadziei w ciermnym, nieszczęśliwym świecie"
- hasła typu "Hindi - Russi Bhai Bhai! Hindi - Czini Bhai Bhai! - Indusi i Rosjanie są braćmi! Indusi i Chińczycy są braćmi) - książkę wydano na 10 lat przed wojną Indii z Chinami
- rysunkowe symbole wyborcze partii indyjskich (dla wyborców- analfabetów): w tym sierp i kłosy (symbol komunistów) krowy symbol Kongresu. Nie ma w tej książce mowy o rządzącej aktualnie BJP (powstanie 30 lat po wydaniu książki)

Między tymi dwoma listami przedstawiono Indie w częściach zatytułowanych:
- Clive dwukrotnie (o brytyjskim zdobywcy Indii)
- Od Pamiru do Przylądka Komoryn (współcześnie Kanyakumari) - o Gangesie, Delhi, Bombaju, Cejlonie (dziś Sri Lance) etc

- Cud w Mohendżo Daro (wywiad z osobnikiem sprzed pięciu tysięcy lat)

- Droga przez tysiąclecia (o Aleksandrze zdybywającym Indie,

o najazdach Hunów, imperium Guptów, Mogołów etc)
- O krowach, kastach i bogu-słoniu ( o hinduizmie, sikhizmie, buddyzmie etc)
- Muzy Hindustanu (o sztuce Indii, w tym literaturze, a więc i o Tagore

i M. R. Anandzie)
- Kto obliczy narody...? ( o zróżnicowaniu narodowym i religijnym)
- Bruzda po drewnianym pługu (kwestia chłopska)

- Górnik i kulis (życiorysy Indusów)
- Piąta kolumna - razy 562 (o księstwach wcielonych po 1947 roku do Indii)
- Desz Sewika - kobiety indyjskie

- Mieczem i książeczką czekową (problemy ekonomiczne)
- Inkilab Sindabad! - niech żyje rewolucja (na temat ruchu wyzwolenia Gandhiego, masakry w Amritsarze,

walki o niepodległość z Brytyjczykami etc)
- Republika Bharat i Pakistan (o relacjach hindusko-muzułmańskich i brytyjskich kolonizatorów, które doprowadziły do powstania Pakistanu)

Poszczególne części mają podrozdziały pokazujące tematykę książki np.
- "Wielka rodzina" - Zanana i parda

- Kiedy się wychodzi za mąż (a tu m.in. o obrzędach, których celem wymodlenie dobrego męża)
- Ubiór (cytat z XIX-wiecznego podróżnika "Ciało ludzkie nigdy nie jest tu więźniem, porusza się swobodnie w potoku miękkich, wdzięcznych fałd")

Czytałam z ciekawością. Mimo że to Indie lat czterdziestych, jest tu też o Indiach, których ostatnie 70 lat nie zmieniły.