Lodołamacz - zaśnieżona kostka Rubika
Reż. Nikołaj Chomeriki
2016
język rosyjski
Ледокол
Siedzę w tropikach zamkniętego przedziału. 8 osób, niejedna z imponującą tuszą. Tlenu coraz mniej. Dwutlenku węgla coraz więcej. Żar ciał podnosi temperaturę w przedziale. Czas i miejsce odpowiednie na to, by schłodzić się opowieścią o filmie Lodołamacz.
Obrazy lodowej pustyni, w której na 133 dni ugrzązł lodołamacz Michaił Somow od razu obniżają temperaturę w pociągu zdążającym do Krakowa. Film opowiada prawdziwą historię. Lodołamacz nie pierwszy raz dał się unieruchomić lodom Antarktydy. W 1977 roku na 53 dni. W 1985, który przedstawia opowieść filmowa na 133 dni. I sześć lat później na kilka miesięcy.
To co w filmie poraża to obrazy mroźnego morza, skutego lodem, ogromu przysypanego śniegiem, rosnących w oczach gór lodowych,
rozpadających się z hukiem lodowców. Film Mikołaja Chomeriki trzyma w napięciu. Zdążą przepłynąć bokiem,
czy masa rozwalającego się lodowca zmiażdży statek? Oprócz zmagań kruchej materii statku z białym żywiołem natury - konfrontacja między ludźmi.
133 dni uwięzienia w lodach,
patrzenie jak ubywają zapasy, jak rośnie widmo głodu i zamarznięcia, wszystko to budzi napięcie. Załoga i zabrani przez nią polarnicy stoją przed wyborem rzucenia się sobie do gardeł lub szukania w sobie oparcia.
Konflikt wzmacnia donos jednego z załogi i zmiana kapitana. Następnego helikopter przywiózł, odlecieć z poprzednim nie był już w stanie. A załodze bliższy pozostaje poprzedni kapitan Andrej Piotrow(Piotr Fiodorow) ukarany zdjęciem ze stanowiska za ryzykowanie życiem załogi przy ratowaniu człowieka za burtą.
Surowość następnego (Siergiej Puskepalis)
nasila konflikt.
Film ożywiają wątki z osobistego życia obu kapitanów. Wahająca się nad decyzją rozwodu żona Andreja (Olga Filimonowa) i rodząca w zagrożeniu pierwsze dziecko żona kapitana Siewczenko.
W tle dramatu rozgrywki polityczne w Rosji. Załodze nawet w zagrożeniu życia nie wolno przerwać zaleconej rozkazem odgórnym ciszy w efirze wołając obcych sygnałem SOS o pomoc. Musi czekać na swoich. Dojście Gorbaczowa do władzy staje się szansą na uniknięcie surowej odpowiedzialności przed organami bezpieczeństwa.
Obejrzałam z ciekawością. Chętnie ruszyłabym w te śniegi i lody w poszukiwaniu wyrzuconej kostki Rubika.