Sloneczniki

Imsai Arasan 23am Pulikesi - nie poznałeś mojego drugiego oblicza

Przeniesiony tu z blogu Zahry (valley-of-dance) jej  post  z 25 marca  2009 ;  w związku z zamknięciem blogów przed onet w styczniu 2018 - w 10 lecie istnienia blogu Zahry.

Produkcja: S. Shankar
Reżyseria:Chimbudeven
Scenariusz: Chimbudeven
Muzyka: Sabesh – Murali
Obsada: Vadivelu, Tejasree, Monica, Nadhitha, Nasser, Nagesh, Sriman, Manorama

2006 tamilski język

 

https://i.ytimg.com/vi/PnbzmMD6VIc/hqdefault.jpg

Król (Nagesh) i Królowa (Manorama) od zarania dziejów starają się o następcę tronu. Nie wiedzą jednak, że za każdą śmiercią 22 królewskich noworodków stoi Rajguru (Nassar), który za wszelką cenę chce ogarnąć rządy w państwie. 23 poród. Ku zaskoczeniu rodzą się bliźniaki, z których wg astrologa, jeden jest naiwny i niepoprawny, drugi natomiast odznacza się wielką inteligencją i dobrocią . Tym samym pada rozkaz pozbycia się tego drugiego. Spuszczony nurtem rzeki zostaje odnaleziony przez służącą i wychowany w domu pełnym miłości.
Mija 25 lat. Królestwem zarządza 23 Wielki Król Pulikesi (Vadivelu), marionetka w rękach wuja Rajguru. Zgodnie z  przepowiednią astrologa, daleko władcy do inteligencji.
Tymczasem daleko od królewskiego pałacu drugi z bliźniaków  „rewolucjonista” Ugiraputhan (Vadivelu) dowiaduje się o swej przeszłości i rusza na ratunek królestwu…

https://i.ytimg.com/vi/WP4nIde40NE/hqdefault.jpg 

Sięgając po ten film liczyłam na plastikową głupotę, na której nie trzeba myśleć, a i rozluźnić się można. Oj dzieje się, dzieje! Najwięcej radości dostarcza pokręcony król, który plumka się w basenie wypełnionym kobietami, jest częstym bywalcem Haremu „czynnego 24h/d”, na audiencję zjeżdża po poręczy, ścigając się ze swoimi sługami i absolutnie nie ma pojęcia o panowaniu królestwem – jednym słowem błaznuje i improwizuje. Polowania (na niedźwiedzie) nie należą do jego najmocniejszej strony. Ba! W ogóle nie potrafi władać żadnym „sprzętem”. Jego największym powodem do dumy są – w oczach innych symbol próżności -  długie i sztywne jak antenki wąsy. Absurd goni absurd. Zupełnie poddany jest swojemu wujowi. Można powiedzieć, że to duet pokroju Pimki i Mózg… Pimki wykonuje, mózg myśli (aczkolwiek okrutnie).

https://cdn1.lockerdomecdn.com/uploads/87d2d0e2fdb17bfdd10bdcd25198b688b34190dc89c9c567ea4304b31603fdd1_large

Wiele tu współczesnych akcentów, co sprawia, że nawet przez sekundę nie myślimy o prawdziwości tła historycznego. Stroje, reklamy i symbole współczesnego kina mówią same za siebie. Owszem są tu Anglicy, którzy odważnie nazwani są żebrakami. Niewiele ma to jednak do rzeczywistości (tyle o ile). 

Bardzo interesującym jest Plac Rozstrzygania Sporów – który wymyślił nie kto inny jak prężny władca Pulikesi. Ten, który zabije najwięcej wrogów, otrzyma dyplom.
Reasumując król ma móżdżek wielkości orzeszka. Dlatego przyjdzie mu trafić za kratki do kamieniołomów, gdzie jako więzień 007 będzie się nawracał.

Końcówka – naturalnie – jest moralizatorska. Dobro zwycięża zło. Anglicy zostają wykopani. Harem przeistacza się w plac zabaw dla dzieci, edukacja dla nich jest bezpłatna i obowiązkowa (tak jak podatki), słowo „NIE” znika z tamilskiego słownika, każdy zły uczynek będzie surowo ukarany, a lud zapomni co to ubóstwo. Jednym słowem Indie staną się Idyllą.               

Imsai Arasan 23m Pulikesi to indyjski hicior. Bardzo długo utrzymywał się na pierwszym miejscu najchętniej oglądanych filmów.
Wyjątek stanowiła Kannada, gdzie film spotkał się z ogromnym krzykiem niezadowolenia. Zarzucono reżyserowi, że przedstawił w złym świetle króla Pulikesi, który był wielce szanowanym królem w Kannadzie w XVIII w. Jest to kolejny dowód na to, że Indusi nie potrafią się zdystansować do przedstawianego obrazu.
Dziwne! Jest to współczesna komedia o zabarwieniu historycznym. Powinni to wiedzieć. Parę razy bohaterowie zwracają się bezpośrednio do nas, komentując scenariusz, bądź też nielogiczne postępowanie króla.


Najbardziej co wychwytuję z takich filmów to dialogi. Nie te pozbawione logiki, ale te złote. I tak oto zakodowałam sobie rozmowę złego wuja z Ugiraputhan’em:
Wuj: „Nie poznałeś jeszcze mojego drugiego oblicza”
Ugiraputhan: „Tylko dobry człowiek może mieć drugie oblicze – złe. Nie wmówisz mi, że możesz być dobry” + minka triumfu = 100% zadowolenie z tej krótkiej chwili.

Tak oto filozoficznym akcentem zakończę swoją postronną opinię na temat tego jakże rozbrajającego dzieła. Polecam tym najbardziej wyluzowanym i choć w minimalnym stopniu tym zdystansowanym.

 

 


Piosenki obejrzycie tutaj:
http://pl.youtube.com/watch?v=Qggfj8kyhbg

http://pl.youtube.com/watch?v=XL5s0P6riNM – prosto z Haremu
http://pl.youtube.com/watch?v=S849ecBS_Vs

 

NAPISY