Sloneczniki

Imtihaan - krwawa pyaar story

Reżyseria: Harry Baweja ("Diljale", "Qayamat)
Obsada:    Saif Ali Khan, Raveena Tandon, Sunny Deol,
                 Gulshan Grover,  Dalip Tahil, Asrani
Muzyka:      Anu Malik
Zdjęcia:     Rajan Kinagi
Tytuł:        Próba, egzamin
Język:       hindi
Premiera: 1995
Oceny:      iMDb 5.2
इम्तिहान

 

Właściwie to co mnie skusiło, by marnować czas przy takim filmie? Ciekawość przypomnienia sobie młodego Saif Ali Khana, na którego przyjemnością patrzyłam w Hameshaa (z Kajol)?

  

Samo nazwisko reżysera - Harry Baweja - którego znam z Ayajowych porażek -  "Diljale", "Deewane", "Main Aisa Hi Hoon", "Qayamat" -  powinno mnie już skutecznie zrazić do filmu.

Recepta jak zwykle - od pierwszego wejrzenia urzeczenie

 

 twarzą nieszczęśliwej (zaczęło się podczas koncertu - jak w "Akele Hum Akele Tum"),

 

 ślub wymuszony szantażem emocjonalnym rodzica (co jeśli umrze ze zgryzoty? patrz "Veer-Zaara"), małżeństwo w cieniu przeszłości bohaterki,

 

  niespełniona noc poślubna (patrz "Hum Dil De Chuke Sanam"), rozbrajanie nas osobą dziecka, obietnice na łożu śmierci, zniknięcia, nagłe pojawienia się, próba gwałtu, liczne bójki

 

 (najlepiej na pustych budowach wieżowców z betonu, z wyskakiwaniem z helikoptera, po którym bohater nie tylko nie łamie sobie  karku, ale nawet ni ma zwichniętej kostki). I?

Obok 25-letniego wówczas jeszcze nieopierzonego aktorsko nababa Saifa Ali Khana

 

 sztywna Raveena Tandon.

 

 I Sunny Deol - zgadnijcie kogo gra - wyrafinowanego intelektualistę, czy młócącego wrogów brutala ?

 

Kto jeszcze? Zawsze zły, zły, zły - Gulshan Grover.

 

Plus nielepszy  Mohan Joshi.

  

 I wieczny ojciec - Dalip Tahil. I Asrani w komicznym wątku, który przewijałam z szybkością światła.
Odradzam. Stanowczo.