Sloneczniki

Chi La Sow - gdy dwa związkofoby zobaczą wspólną przyszłość

Reż. Scen. Rahul Ravindran (debiut aktora)
2018
Tłum. tytułu: Bride To-Be, przyszła żona, panna młoda
język telugu
nagrodzony telugu debiut pendżabskeij modelki Ruhani Sharma
IMDb 7.8/10
Nagroda National Award  za oryginalny scenariusz
Arjun (Sushanth) wytrwale opędza się od prób rodziców przekonania go do małżeństwa. Nawet oględziny ewentualnej narzeczonej nie wchodzą w grę. Arjun ceni sobie swoją wolność, zbiera pieniądze na wystrzałowy wóz sportowy, marzy mu się podróż po Europie.
 Matka Anjali (Ruhani Sharma) choruje na  dwubiegunową psychozę.  Podczas oględzin narzeczonej tak bywa pobudzona, że swoim niepokojem odstrasza kandydatów. Anjali nie ufa mężczyznom. Uważa, że powinna liczyć tylko na siebie. Od nich może się spodziewać tylko opuszczenia. Doświadczyła tego w 13 roku życia, gdy zmarł jej ojciec, a jego brat pozwolił na to, by Anjali sama zatroszczyła się o chorą matkę i młodszą siostrę. Teraz zgadza się mimo upokorzeń na oględziny, by spełnić marzenie matki.
Tych dwoje spotykają się pewnej nocy w Hajdarabadzie za sprawą matki Arjuna. Wbrew tradycji matka aranżuje synowi spotkanie w domu sam na sam z jego być może przyszłą żona.
Arjun mówi Anjali NIE, ale wkrótce po tej odmowie zdarzy się tyle, że oboje będą mieli okazję inaczej spojrzeć na siebie....
Obejrzałam z dużą ciekawością. Tyle świeżości w tym debiucie reżyserskim  aktora tamilskiego! Zabawne dialogi, szczerość w przedstawianiu uczuć,
prawdziwość w pokazywaniu przełamywania się ku drugiej osobie, budowania więzi wbrew cieniom z przeszłości i swoim planom. I jak dobrze się słucha, gdy bohater mówi do matki bohaterki: "pani nie jest jej ciężarem, ale jej siłą". Ciekawa jestem, czy w następnych filmach Rahul Ravindran
stworzy podobnie lekką w oglądaniu komedię romantyczną.
CYTAT z Arjuna:
"W Hajdarabadzie są dwa typy dziewczyn: wolne lub te, które mi się podobają"