Sloneczniki

Vaastav: The Reality - smutek gangstera

Reżyseria:   Mahesh Manjrekar ("Astitva", "Pitaah") - pierwszy pokazany film
Produkcja:   Deepak (jedyny film)
Obsada:      Namrata Shirodkar, Sanjay Dutt, Reema Lagoo, Mohnish Bahl,
                  Shivaji Satham, Dipak Tijori, Himani Shivpuri, Kaszmira Shah,
                  Paresh Rawal)
Nagrody:     4 nagrody ( 3 za rolę - Sanjay i za montaż), 2 nominacje
                 (Reema Lagoo, Sanjay Narvekar)
Montaż:       V.N.Mayekar ("China Gate", "Dahek", "The Legend of Bhagat
                  Singh")
Muzyka:      Jatin- Lalit ("K3G", "Fanaa", "Chalte Chalte", 'Mohabbatein",
                  "Hum Tum")
Zdjęcia:      Vijay Arora (operator Manjrekara - "Astitva", "Pitaah",
                  ale i "Tum Bin")
Premiera:   1999
Oceny:       IMDb 8.1/10, Tamanna 7/10

 

 

Raghu (Sanjay Dutt) i Vijay (Mohnish Behl),  synowie Shanty (Reema Lagoo) i Namdeva Shivalkara (Shivaji Satham) wybierają w życiu dwie różne drogi. Vijay kształci się pilnie na inżyniera, podczas, gdy jego brat woli obijać się bawiąc się z kumplami. Mimo złorzeczeń ojca i zmartwienia matki. Obaj bracia nie są jednak w stanie uniknąć bezrobocia. By umożliwić Raghu prowadzenie kiosku z fast foodem, ojciec  decyduje się zapożyczyć. Raghhu z  przyjacielem Shortem (Sanjay Nayrekar) są uszczęśliwieni mogąc pomagać rodzinie, usamodzielniając się.  Raghu tak dalece zależy na utrzymaniu tej pracy, że nie daje się sprowokować upokarzającym zaczepkom lokalnych gangsterów. Do czasu. Gdy jeden z nich zaczyna brutalnie bić jego przyjaciela Raghu, w jego obronie zabija brata bossa gangu. Teraz  Bombaj staje się za mały dla ściganych przez mafię.Jedyną osoba, która może zapewnić im bezpieczeństwo jest szef konkurencyjnego gangu…

 

Los Sanjya Dutta predysponuje go do grania dwuznacznych postaci. Aktor po zamachach bombowych wiosną 1993 został oskarżony za posiadanie broni pochodzącej od muzułmańskich gangsterów  odpowiedzialnych za wybuchy. Zorganizowano mu proces o współudział. Siedział w więzieniu, był torturowany. Do dziś nie wiadomo, czy ekstremiści hinduscy, którzy pół roku wcześniej burząc meczet w Ajodhja doprowadzili do zamieszek muzułmańsko-hinduskich, a w konsekwencji do wybuchu bomb, nie wmanipulowali aktora w haniebny proces. Płacąc mu za sympatie promuzułamńskie.  Sanjay Dutt, syn aktorów: muzułmanki  Hamidy Banu zwanej Nargis


    
 

i hindusa Sunila Dutta twierdzi, że broń miał w domu szykując się do obrony przed hinduskim pogromem na muzułmanach. Jak było naprawdę nie wiadomo. W jakim stopniu Sanjay czuje się hindusem? W jakim muzułmaninem? Co czuje, gdy w Indiach dochodzi do konfliktów religijnych?

W tym filmie, w którym mowa o powiązaniach polityków z gangsterami (podobnie jak w „Shool”, „Apaharan” czy „Company”) też pojawia się problem wygrywania politycznych gierek poprzez wzbudzanie waśni religijnych. Do podburzania użyto tu głównego bohatera – gangstera w służbie politykom.  W tym dramacie pojawiają się motywy powtórzone potem w „Company” i „Thakshak”.

Ten film rozpoczyna się tak hałaśliwie, że z trudem powstrzymywałam się przed wyłączeniem go. Wszyscy tu,  bezrobotni synowie i zawiedzeni na nich ich bezsilni rodzice są tak filmi, że ciężko to znieść. Z czasem jednak ta historia wykolejonego losu Raghu wciąga coraz bardziej. Porywa sugestywnością realistycznych obrazów wykreowanych kamerą Vijaya Arory. Już pierwszy z nich zapada w pamięć. Biało ubrane postacie na mumbajskiej plaży z morzem za plecami ze smutkiem wspominają historię życia Raghu. Grający go Sanjay Dutt tworzy tu jedną z najciekawszych postaci w swojej karierze, słusznie trzykrotnie  nagrodzoną.

Znam go jako drania w „Khal Nayak”,  wojskowego dramatycznego w walce z synem terrorystą („Misja W Kaszmirze”), czy bandytę nawracanego na gandhyzm („Lage Raho Munna Bhai”). Tu poruszona patrzyłam, gdy  z rozpaczą jak zaszczuty zwierz wbija się w kąt pokoju, jakby próbując schować się przed świadomością tego, że zabił ludzi. Potem jak  znieczulony alkoholem  przyjmuje nową dla siebie tożsamość gangstera czerpiąc z tego nawet dumę. Jak boli go zawód, który widzi w twarzach rodziców. Jak spragniony czułości




brutalnie odtrąca miłość dziwki zagranej przez Namratę Shirodkar.


Sanjay Dutt wypełnia sobą cały ekran, jest osią tego filmu.On i jego słowa o życiu, które toczy się jak pociąg po wyznaczonym torze, nie mogąc zmienić kierunku ruchu.

Przede wszystkim dla niego warto zobaczyć ten film, chociaż Shivaji Satham  i Reema Lagoo grający role jego rodziców też ujęli mnie szczerością spojrzeń. Szczególnie Reema  Lagoo w ostatniej zaskakującej scenie na huśtawce.

Mohnish Behl kolejny raz  (po "Shararat”) kreujący niekoniecznie pozytywną rolę (tu brata)  i Namrata Shirodkar jako zakochana dziwka dopełniają obrazu całości. W filmie możemy też zauważyć Deepaka Tijori

  grającego przeważnie albo przyjaciela albo rywala głównego bohatera („Ghulam”, „Kabhi Haan Kabhi Naa”), Paresha Rawala jako autorytet moralny wśród gangsterów, Himani Shivpuri (w kolejnej  po "Koyla"  roli burdelmamy) i  wyrazistego Sanjaya Narvekara w roli przyjaciela Raghu.

"Vaastav" jest właściwie debiutem Mahesha Manjrekara

 

(rozpoznajecie w nim gangstera ze „Slumdoga”?) Jego dotychczas poznane przez mnie filmy („Ehsaas:The Feeling”, „Viruddh: Family Comes First” i „Astitva”)  - krążyły wokół tematu więzi między ludźmi, stwarzały wyraziste portrety postaci. „Vastav”, w którym MM splótł wątki relacji rodzinnych i miłosnych ze społeczno-politycznymi i gangsterskimi jest filmem, który mimo mrocznej fabuły i zbyt głośnego początku warto zobaczyć. Szczególnie jeśli kogoś cieszy widok Sanjaya na ekranie. A jak komuś go mało, to w "Hathyar: Face to Face with Reality" można go obejrzeć w roli syna Raghu Rohita:)