Sloneczniki

Pestonjee - przyjmij z wdzięcznością własne życie

Reżyseria:                      Vijaya Mehta
Scenariusz i dialogi:    Vijaya Mehta
Obsada:                    Naseeruddin Shah, Anupam Kher, Shabana Azmi, Kirron Kher
Premiera                   1988
Gatunek:                   komediodramat
Muzyka:                    Vanraj Bhatia ("Bhumika", "Nishaant", Pardes",
                               "Mammo")
 
Zdjęcia:                    Rajan Kothari ("Welcome to Sajjanpur", "Zubeidaa")
 
Montaż:                    Renu Saluja ("Parinda", "1942: A Love Story")
 
Pokazany:                International Film Festival (Singapur, Hong Kong,
                                Los Angeles, na Hawajach
Oceny:                     IMDb  7.6/10, Tamanna 7.4/10




Pirogshah Pithawala, zwany Piroj (Naseeruddin Shah) i Pestonjee (Anupam Kher) to dwójka przyjaciół ze środowiska bombajskich Parsów. Głośna radość życia Pestonjee dobrze harmonizuje z drażliwą nieśmiałością Piroja. Jego niezdecydowanie przy wyborze narzeczonej doprowadza do nieszczęśliwego obrotu spraw. Jeroo (Shabana Azmi) poślubia Pestonji.


 


Wyjechawszy z Bombaju do małego miasteczka Bhuswal Piroj uczy się żyć cudzym życiem, czekając na listy od przyjaciela, modląc się o dziecko Jeroo i Pestonjee.

Mija pięć lat. Piroj przyjeżdża do Bombaju ciesząc się na niespodziankę, jaką zrobi przyjaciołom swą nagłą wizytą, Rozczarowuje się. Skromna, pełna słodyczy Jeroo, która oczarowała go swoją grą na pianinie zamieniła się w pokrzykującą na służbę zgorzkniałą kobietę w papilotach. Pestonji unika i spotkania z przyjacielem i powrotów do własnego domu. Piroj odkrywa jego tajemnicę. Pestonjee stworzył sobie drugi szczęśliwszy dom w mieszkaniu Sony Mistry, wyzwolonej prawniczki (Kirron Kher). Wzburzony Piroj oskarża swego przyjaciela. Dochodzi między nimi do kłótni....


50-60-te lata. Świat parsów, inny wystrój wnętrz, z pianina klasyczna muzyka europejska. Parsów ślub, ich modlitwy, ich pogrzeb. Nieznany mi świat, podobny do naszego. Parsów znam zaledwie trzech – Freddy Merkury, aktorzy Boman Irani, pół Pars John Abraham. Rodziny Parsów w filmach - „Little Zizou” i „Parzania”. Tu też pokazano ich jako tych, którzy najchętniej wiążą się między sobą.

W tym dramacie psychologicznym pokazano  więzi między ludźmi bardzo kameralnie. W najważniejszej dla tej historii więzi przyjaciół, małżeństwa i relacji Pestonji z  kochanką.  Świat Piroja jest bardzo mały – szachy z przyjacielem, potem utarczki ze służącym, gazeta, ćwiczenia gimnastyczne nad morzem, czekanie na listy z Bombaju, trochę nadziei, dużo rozczarowania, brak odwagi przed wpuszczeniem kogoś do swego życia, przejmowanie się cudzymi sprawami. Naseeruddin Shah, który w każdym filmie potrafi zaciekawić stworzoną przez siebie postacią w tym filmie jest niezwykły w swej zwyczajności.


 

Powłóczący ze zmęczeniem nogami, chwiejny w ruchach, nerwowo mrugający oczyma, to drażliwy, to  czule patrzący na grająca na pianinie Jaroo. Jego Piroj zostaje w pamięci. Nadal dla mnie co rano wędruje nad morzem w Bhuswal pod Bombajem. Anurapam Kher zbudował swoją postać w przeciwstawieniu do introwertycznej postaci przyjaciela. Żywiołowy, otwarty, promieniejący życiem.




Z równą moc   a tych dwoje aktorów zmierzy się ze sobą 20 lat później w "A Wednesday". W filmie rolę uwodzącego Anupama wampa gra jego własna żona Kirron Kher.

"Pestonjee" obok przyjaźni pokazuje "rozwój" małżeństwa - rozmijanie się w oczekiwaniach, rozbijanie się o cudze lęki i nie akceptację życia. Bohaterów widzimy w różnych stadiach życia. W latach, gdy więcej przed nimi przyszłości i w latach, gdy przeważa w ich życiu przeszłość. W czasie nadziei i czasie cieszenia się małym.

Wbrew moim początkowym obawom nie jest to obraz klęski życiowej, ale trudnego dorastania do zamiany żalu na wdzięczność i godzenia się ze swoim życiem.

Shabana Azmi gra Jeroo, o której mąż mówi, że dla niej im więcej nieszczęścia tym lepiej. Z początku przesłodzona, subtelna,



spokojna, potem zgorzkniała z powodu nie akceptacji macierzyństwa, choroby ojca, rozminięcia się w oczekiwaniach z mężem.

Ewolucji poddane jest tu nie tylko małżeństwo Pestonjee, ale i jego przyjaźń z Piroji.


 


Cieszący się swoją obecnością, sądzący siebie, wzajemnie, w ostateczności znajdują zgodę w słowach, jakie grany przez Anupama bohater kieruje do przyjaciela: „Nie użalaj się nad sobą. Żyj swoim życiem i bądź wdzięczny Bogu za życie, jakie ci dał, abyś je przeżył w szczęściu".

To skromny film, bardzo prosty w dialogach, w obrazach sfilmowanych przez Rajana Kothari ("Welcome to Sajjanpur", "Zubeidaa"), dopełnionych muzyką Vanraja Bhatii ("Bhumika", "Nishaant", Pardes", "Mammo"). Jednak ta prostota jest jego siła. Docenią ją ci, tych  nie odstraszy powolne tempo, rozsmakowanie w szczególe, piętno parallelnego kina, z którym związany jest i operator i kompozytor i reżyserka filmu Vijaya Mehta (znana autorka teatru eksperymentalnego w marathi, aktorka niezależnego kina).




Zobaczcie koniecznie Naseeruddina jako nieśmiałego, samotnego Parsa.