Sloneczniki

Chak De! India - naprzód, Indie!

Reżyseria:    Shimit Amin ("Ab Tak Chhappan", "Rocket Singh")
Produkcja:   Aditya i Yash Chopra
Scenariusz:  Jaideep Sahni (Company, Saathiya),
Montaż:       Amitabh Shukla (Kabul Expres, Paheli, London Dreams)
Muzyka:       Salim-Suleiman (Ab Tak Chhappan, Dhoom, Krrish)
Zdjęcia:       Sudeep Chatterjee (Dor, Iqbal, Dil Bole Hadippa!)
Obsada:       SRK, Vidya Malvade, Tanya Abrol, Chitrashi Rawat,
                   Seema Azmi,  Shilpa Shukla,
Premiera:     sierpień 2007
Gatunek:      dramat sportowy i rodzinny
Nagrody:     16 nagród, 17 nominacji (za scenariusz, dialogi,
                  teksty piosenek, montaż, za reżyserię, za film, za role - SRK,
                  Chitrashi Rawat, Shilpa Shukla, za męski playback
                  -Sukhwinder Singh, za zdjęcia)               
Tytuł:          Naprzód, Indie!
Oceny:        IMDb 8.1/10, Tamanna 8/10

 

Opowieść zainspirowana autentycznym wydarzeniem. Po przegranym meczu z Pakistanem, pochodzący z Indii muzułmanin Mir Ranjan Negi  został oskarżony o zdradę i sprzedanie rozgrywki. Bohater filmu Kabir Khan (SRK) to były zawodnik, na skutek kompromitującej afery odsunięty od czynnego uprawiania sportu. Walczy on o odzyskanie utraconego dobrego imienia, podejmując pracę jako trener żeńskiej drużyny hokeja.

  

 Stara się doprowadzić swoje dziewczyny do sukcesu na mistrzostwach świata.



Ta historia to pretekst do przedstawienia targających ludźmi namiętności.To opowieść o tym, jak znieść poniżenie i niezasłużoną krzywdę, jak pokonać własną chorobliwą ambicję, jak stanąć za sukcesem innych i pozostać w cieniu, jak radzić sobie z przegraną i – przede wszystkim –jak walczyć o zwycięstwo....


SRK - muzułmanin z korzeniami we wrogim Indiom Pakistanie, z dziadkiem Pasztunem z Afganistanu. W ciągu 18 lat w dramatycznie rozdartych konfliktami między hindusami a muzułmanami Indiach utożsamił się na ekranie ze swoją przynależnością religijną tylko trzykrotnie. Tu,


 w "Hey Ram" i "My Name Is Khan". We wszystkich tych filmach pojawia się motyw zagrożenia ze względu na bycie muzułmaninem. Za to się umiera, bywa się wypędzonym ze społeczności, symbolicznie spalonym, więzionym czy rewidowanym na lotnisku. Muzułmanie w Indiach.To największa mniejszość świata. Prawie 140 milionów na ponad miliard Indusów. Na wzajemne stosunki hindusów i muzułmanów w Indiach kładą cień podziały świadomie wzbudzane między nimi podczas panowania Brytyjczyków, Podział Indii w chwili odzyskiwania niepodległości, wojny z muzułmańskim Pakistanem (do 1947 częścią Indii), krwawiący od kilkudziesięciu lat Kaszmir, pogromy na muzułmanach, ich terroryzm. Prawdziwa historia indyjskiego muzułmanina Mir Ranjan Negi , który został oskarżony o zdradę po przegranym meczu Pakistan - Indie


 to tylko jeden z indywidualnych przykładów wciąż nierozwiązanego dramatu. Tworząc ten film Mira Ranjana Negi  zaproszono  do trenowania dziewczyn, które miały zagrać zawodniczki. Te klika miesięcy treningu dla niego stały się szansą powrotu do równowagi po tragicznej utracie syna. Pomógł przedstawić w filmie swoję historię - odzyskiwanie godności niesprawiedliwie skrzywdzonego człowieka. Nagrodzony za tę rolę SRK zagrał swego bohatera oszczędnie, ale z dużą mocą. Powściągliwie pokazał żal, gniew, smutek,



ale i radość.

 

Niemniej ważną rzeczą jest fakt, że przedstawionego przez niego  człowieka  skrzywdzono, bo jego los skrzyżował się z urazami kraju, zbiorową nieufnością wobec muzułmanina. "Dev", "Zakhm", "Bombay", "Fiza", "Aamir", czy "Misja w Kaszmirze" - w Indiach wiele filmów dotyka tego problemu.
Życie pokazało, że sport i islam splatają się w Indiach dramatycznie. W filmie jest scena, jak tłum pali zdjęcia uwielbianego przedtem kapitana drużyny krykieta krzycząc "wynoś się do Pakistanu!". Obecnie to samo spotyka ze strony faszyzujących hindusów Shahrukh Khana w Mumbaju. Płoną jego zdjęciach, obnoszona jest jego kukła ze sznurem na szyi, to jemu każe się podjudzony  tłum wynosić do Pakistanu. Partia Shiv Sena “To nie Shahrukh, ale Khan w nim mówi to wszystko. Niech się wynosi do Lahore, Karaczi, czy Islamabadu, Mumbaj go nie potrzebuje!".
SRK naraził się broniąc obecności pakistańskich zawodników w indyjskiej drużynie, ale nazwisko Khan noszą też broniący go muzułmańscy aktorzy: Aamir, Salman i Saif Ali. W tym filmie skompromitowanego kapitana nikt nie broni. Sam pewnego dnia wyłania się z niebytu odrzucenia podejmując walkę o odzyskanie utraconej twarzy. Trenując dziewczęcą drużynę.  Historia ta pokazuje jak z wielu  indywidualnych losów powstaje wspólnota. Premierę filmu włączono w sierpniu 2007 roku w obchody 60. rocznicy uzyskania niepodległości przez Indie. Słusznie, bo pokonywanie pragnienia wywyższenia siebie ponad innych i dorastanie do  jedności w drużynie symbolizują Indie  w całym swym zróżnicowanie stanowiące jedno. Zawodniczki przyjeżdżają ze wszystkich stron Indii.
Komal Chautala (nagrodzona Chitrashi Rawat) z wioski w stanie Haryana,
 


Bindia Naik (nagrodzona Shilpa Shukla) z Maharasztry,



Vidya Sharma (Vidya Malvade) kapitan druzyny z Madhya Pradesh,



sikhijka Balbir Kaur (Tanya Abrol) z Pendżabu, Bengalka Aliya, Lahani i Reddy z Andhra Pradesh, Rani i Soimoi z dżungli Jharkhandu, muzułmanka Iqbal z Uttar Pradesh, skośnookie Molly i Mary



z północno-wschodniej części Indii, Preety z Chandigarh i inne. Z tego zróżnicowania krajów pochodzenia, kast, wyznań wyłania się jedność.

 Pokazano to w scenie, gdy dziewczyny przestając przedstawiać się imieniem i nazwą stanu, z którego pochodzą kładą nacisk nie na to, co ich różni, ale na to co łączy. A łączą je Indie. Stając się jedną drużyną



wspólnie radzącą sobie  z przegraną i walczącą o zwycięstwo, uczącą się przedkładać interes społeczny nad jednostkowy symbolizują swój kraj.
Akcentów patriotycznych w filmie nie brakuje,także wciąż powracających w indyjskim kinie nawoływań do jedności ponad podziałami. Chak De! India - to wezwanie, które Indie usłyszały w 1991 roku, gdy zliberalizowano gospodarkę i kraj rzeczywiście ruszył do przodu po należne mu, choćby z racji miliarda mieszkańców, miejsce.

Dynamiczny, wiarygodnie pokazujący przemianę  poszczególnych zawodniczek dramat sportowy  zrealizował nagrodzony za ten film Shimit Amin. Jego reżyserię podziwiałam już w debiucie - thrillerze "Ab Tak Chhappan". Produkcji podjęła się sławna para, ojciec i syn - Aditya i Yash Chopra. Pewnie też muzyce duetu Salim-Suleiman, nagrodzonemu montażowi Amitabha Shukli (Kabul Expres, Paheli, London Dreams) a także nagrodzonemu operatorowi Sudeepowi Chatterjee (Dor, Iqbal, Dil Bole Hadippa!) zawdzięczam, ze historia, której dużą częścią są rozgrywki hokejowe w ogóle nie nuży. Zasługę w tym ma też nagrodzony scenarzysta Jaideep Sahni (Company, Saathiya). U boku SRK gra  świetna Seema Azmi. Poszczególne dziewczyny stworzyły też przekonujące portrety zawodniczek to skłóconych, to egoistycznie nastawionych na własną karierę z czasem coraz bardzie ze sobą związanych, coraz wyraźniej przełamujących się ku jedności. Nic dziwnego, że film otrzymał aż 16 nagród i 17 nominacji (w tym m.in. nagrodzono za męski playback - Sukhwindera Singha)   

Niektóre obrazy poruszały mnie swoją prostotą. Zawsze dobrze mi się patrzy na więzi wyrastające z podziału, zgodę ze skłócenia.



Ale najważniejsze dla mnie jest to, że film ten szczerze i z pasją pokazuje historię odzyskania w oczach ludzi godności człowieka skrzywdzonego niesłusznym posądzeniem. A swoją drogą, co jeśli by nie zdobył złotego medalu w Australii? Czy rację mają tylko zwycięzcy?