Sloneczniki

Umrao Jaan (1981)

Reżyseria:     Muzaffar Ali ("Laila Majnu")
Scenariusz:    Wg powieści Mirza Muhammad Hadi Raswa
                     - Shama Zaidi (nagr. za "Garam Hawa",
                     "Mammo")                    
Muzyka:          Khayyam
Zdjęcia:         Pravitt Bhatt
Obsada:         Rekha, Farooq Shaikh, Naseeruddin Shah, Dina
                     Pathak, Shaukat Kaifi - Azmi, Raj Babbar
Nagrody:        3 nagrody (za muzykę, reżyserię i rolę - Rekha)
                      i 1 nominacja (za rolę - Rekha)
Język:             urdu
Premiera:       1981
Oceny:           IMDb  7.8/10, Tamanna 8/10

 

Faizabad. 12-letnia Amiran (Seema Sathyu) tuż po swoich zaręczynach prosi wyjeżdżającego w podróż ojca o przywiezienie jej lalki. Wróciwszy ojciec nie może już obdarować swojej córki. Amiran  porwano. w Lucknow sprzedana dziewczynka   otrzymuje od prowadzącej dom publiczny Khudam (Shaukat Kaifi- Azmi) wraz z nowym imieniem nową tożsamość. Oddaną pod opiekę Husseini (Dina Pathak) Umrao jest szkolona przez mistrzów.  W tańcu kathak, w śpiewie ghazeli i znajomości poezji w urdu. Po to, aby być tawaif - tą, która śpiewem, tańcem, poezją, a w końcu własnym ciałem zaspokaja głód piękna mężczyzn.

.

 Płacących tu za sycenie swoich zmysłów.Jej taniec i śpiew do własnych słów: tysiące odurzyły te oczy robi duże wrażenie na nababie Sultanie (Farooq Shaikh)



Niestety ich miłości zagraża sprzedajna atmosfera domu, w którym żyje Umrao. I plany ożenienia  Sultana...




 
Może to kwestia nastroju, ale mnie ten film urzekł. Mimo, że zaczynałam go oglądać z pewnymi uprzedzeniami do Rekhy. I z mieszanymi uczuciami po obejrzeniu najnowszej wersji (tej z Aishwaryą).
Od początku filmu dałam się jednak porwać tajemniczej atmosferze pięknie napisanej historii ze świata indyjskich muzułmanów. Chciwie chłonęłam wspaniałe zdjęcia muzułmańskiej architektury marząc o podróży do Lucknow i Faizabadu.



Ta sama kamera Pravitta Bhatta pięknie wędruje też po twarzach, powoli zatrzymuje się  na rzeczach,  krok po kroku budując przede mną i we mnie świat zawiedzionych uczuć, niespełnionych nadziei i bólu,



 od których główna bohaterka próbuje się uwolnić poprzez śpiew, taniec i poezję. Właśnie tą, która ma w oczach mężczyzn czynić z niej droższy towar.

Muzyka w tym filmie jest siostrą obrazu. Wspaniale go dopełnia. Te wszystkie ghazele śpiewane przez Ashe Bhosle zarówno wtedy, gdy są jeszcze obietnica miłości, jak i wtedy gdy płaczą nad jej utratą znajdują swój odpowiednik w obrazie wynurzających się z ciemności fresków kurtyzan, czy ciemnych sylwetek minaretów i kopuł meczetów. Te ostatnie obrazy pokazują związki w poezji urdu - w ghazelach miłości do człowieka i do Boga. Nie darmo Khayyam ("Khabie Khabie", "Bazaar") doczekał się za swoją muzykę nagrody.

Nagrodzony za reżyserię "Umrao Jaan" to jedyny film Muzaffara Ali, jaki znam.
  
Ciekawa byłabym jego wizji wiecznych kochanków Indii Laili i Majnu. Ale pozostaje mi tylko znajomość z nim poprzez syna Shaada Ali, reżysera "Saathiyi". Wielką pomocą w tworzeniu przez niego tej historii jest scenariusz Shama Zaidi (nagrodzony za "Garam Hawa" i "Mammo"). Wg powieści Mirza Muhammad Hadi. Jeśli powiedzieć jeszcze, że w filmie grają Farooq Shaikh, Naseeruddin Shah, i Shaukat Kaifi- Azmi to wszystkie te nazwiska pokazują, że podobnie jak "Mughal-e-Azam", "Umrao Jaan" to bardzo muzułmański film. Zrealizowany zresztą w języku muzułmanów - urdu. Może stąd prawdziwość w odtwarzaniu muzułmańskiego świata. Hinduska Rekha wpisała się w ten klimat z dużą swobodą. Zyskując za swoją grę nagrodę.



W pamięć zapada jej wpatrzona w lustro twarz. Jakby szukała w nim odpowiedzi, kim jest, za co tyle bólu. A może uczy się śpiewanej przez siebie  prawdy, że "nic nie zostanie - przeminie kochanek i ukochana i sama miłość przeminie." I rzeczywiście wraz z nią przeżywamy kolejne próby szczęścia, w których przed Umrao-Rekhą głowę skłaniają Farooq Shaikh ("Garam Hawa") w roli nababa Sultana, Raj Babbar ("Mirch Masala", "Rudaali") jako dakoit Faiz Ali,

 

czy pytający ją "po co patrzysz w lustro, możesz przecież zobaczyć siebie w moich oczach" Gohar Mirza grany przez Naseeruddina Shaha.



Z aktorów warto jeszcze odnotować obecność Diny Pathak ("Mausam", "Mirch Masala", "Pinjar") w roli wychowującej dziewczynkę kurtyzany Husseini, czy Shaukat Kaifi- Azmi, która gra rolę zarządzającej domem publicznym Khanum. Dwadzieścia lat później tę samą role zagra w nowej wersji jej córka Shabana Azmi.


Gorąco zachęcam do obejrzenia ! Może uda wam się zaglądając zza pleców Umrao zobaczyć w lustro  własne tęsknoty i lęki.