Sloneczniki

Ijaazat - oddycham z przyzwyczajenia

Reżyseria:    Gulzar ("Hu Tu Tu", ""Maachis", "Parichay", "Mausam",
                   "Achanak")
Scenariusz:   Gulzar, Subodh Ghosh ("Sujata")
Tytuł:           Zgoda
Premiera:     1987
Obsada:          Rekha, Naseeruddin Shah, Anuradha Patel, Dina Pathak,
                   Shammi i Shahshi Kapoor
Nagrody:      4 nagrody ( za rolę - Rekha, za scenariusz, za tekst piosenki
                   (Gulzar) i jej śpiew - Asha Bhosle - Mera Kuch Samaan)
Muzyka:       Rahul Dev Burman ("1942: A Love Story", "Masoom")
Zdjęcia:        Ashok Mehta (" 36 Chowringhee", "Moksha", "Kisna",
                   "Chalte Chalte", "Gaja Gamini")
Gatunek:      dramat miłosny, małżeński
Oceny:         IMdb 7.8/10, Tamanna 7.9/10

  

Nocą w poczekalni małej stacji oddzielonej od świata ścianą deszczu spotyka się dwoje ludzi czekających na poranny pociąg: Mahinder (Naseeruddin Shah)



 i Sudha (Rekha).



 Poruszeni swym widokiem ostrożnie rozpoczynają rozmowę przerwaną kilka lat temu.



 Wspominając swoje zaaranżowane przez rodzinę małżeństwo,



 w które wkroczyła jego miłość z czasów studiów Maya (Anarudha Patel)...


Nastrój tego filmu stwarza oprócz bardzo prawdziwej gry aktorów i ciekawie napisanej historii muzyka R.D. Burmana i kamera Ashoka Mehty. Film rozpoczynają piękne zdjęcia

 
 
kropli wody na źdźbłach trawy. Z podobną uwagą, czy wręcz czułością filmowane są z bliska twarz bohaterów. To historia rozegrana między kilku osobami. Kameralnie.



 Dramatyzm buduje intensywność przeżywanych uczuć. Pokazanych jednak powściągliwie. Relacje bohaterów przedstawiono w dwóch płaszczyznach czasowych. Wg mnie szczególnie ciekawie pokazano spotkanie po latach. Kiedy można już spojrzeć na tworzone przez nas więzi z większą dojrzałością, doceniając je i bolejąc nad ich stratą. Rekha i Naseeruddin Shah spotykając sie po latach nieświadomie wchodzą w dawne swe role. Wychodzą naprzeciw swoim przyzwyczajeniom, przyznają sobie prawo zakazywania czegoś temu drugiemu. Słowa: "poświęcenie, wieczne poświęcenie", które padają w błahej rozmowie, komentują decyzje z przeszłości. Gorzko brzmią w ustach Mahindera słowa o ich więzi: "to nie jest znajomość na całe życie".

 

mimo to znów umieją się ze sobą śmiać, zachwycać się sobą powracając jednak do zrodzonej z doświadczenia czujności.
W końcu pozostaje nadzieja ze słów Mahindera: "Nie można zmienić zdarzeń z przeszłości. Można tylko żałować. I przeprosić".
W między czasie mamy też inny obraz bohaterów - młodszych o kilka lat.



Jego rozdartego między dwie kobiety, nie umiejącego bronić swej miłości.
 
 

I jej zbyt ustępliwej, nie nazywającej wyraźnie swoich potrzeb.
Obie pary bohaterów - zarówno tych pełnych nadziei na przyszłość, ale i nieporadnych w uczuciach, jak i tych z przeszłością -   i Rekha i Naseeruddin Shah grają bardzo wnikliwie. I młodego Naseeruddina ("Masoom", "Umrao Jaan", "Woh Saat Din", "Nishaant") i starszego ("A Wednesday") oglądam zawsze z ciekawością. Poruszona prawdziwością jego kreacji.
Młodą Rekhę znam z jej "Silsili" i "Umrao Jaan".
 
  

Szczególnie w tym ostatnim filmie zwróciła moja uwagę. Obie postaci i Umrao i Sudha z tej historii są zagrane na tyle przekonująco, że współczując przeżywałam z nimi smutek, nadzieję, radość i gorycz. Słusznie za role Sudhy Rekha doczekała się nagrody Filmfare.
W filmie oprócz Rekhy i Naseruddina zobaczymy też Anaradhę Patel w roli zwodzącej Mahindera Mayi
 

i w niewielkich rolach Dinę Pathak, i braci Kapoor  Shammi ( w roli bramińskiego dziadka Mahindera)



 i Shashi Kapoor
.




Twórcą tej historii jest Gulzar.

    
 
Występuje tu jako reżyser i nagrodzony (wraz z Subodhem Ghoshem) scenarzysta. Jego filmów od dawna poszukuję. Podziwiam go zarówno w społeczno-politycznym dramacie ("Hu Tu Tu", ""Maachis"), jak i w sensacji ("Achanak"), czy dramatach psychologicznych ("Parichay", "Mausam"). Wśród obejrzanych przez mnie filmów psychologicznych "Jjaazat" polecam szczególnie gorąco.

Także ze względu na muzykę Rahula Deva Burmana, którego piosenkę Qatrah Qatrah Milti Hai nucę na pamiątkę tego filmu (niestety głosem dalekim od głosu Ashy Bhosle), choć gdy ogarnie mnie tęsknota to skusze się na ghazal -Khali Haath Shaam Aayee Hai.
 
 
 
  śpiewa Asha Bhosle
(videoclips)