Sloneczniki

A Wednesday - strach wsiąść do pociągu

Reżyseria:    Neeraj Pandey (debiut)
Scenariusz:   Neeraj Pandey (debiut)
Produkcja:   Shital Bhatia, Anjun Rizvi, Ronnie Screwvala ("Kaminey",
                   "Fashion")
Obsada:       Naseeruddin Shah, Anupam Kher, Jimmy Shergill, Aamir
                   Bashir, Deepal Shaw (Naina reporterka TV)
Muzyka:       Sanjoy Chowdhury ("Zinda", "Sarfarosh", "Kismat Konnection")
Zdjęcia:       Fuwad Khan ("Jism", "Raqeeb", "Saaya")
Trwa:           104 minuty
Premiera:     IX 2008
Gatunek:      thriller, dramat
Nagrody:     4 nagrody(za debiut reż, za reżyserię i scenariusz- Neeraj
                  Pandey), 13 nominacji (za role - Naseeruddin, Aamir Bashir,
                  Anupam, Jimmy, za muzykę, za dialogi, za montaż, za film
                  za scenariusz )
Oceny:         IMDb 8.4/10, Tamanna 7.9/10


 

Odchodzący na emeryturę szef policji mumbajskiej Prakash Rathod Anupam  Kher wspomina najdziwniejszą ze spraw, które prowadził. Niezapisana w żadnych aktach historię pewnego ataku terrorystycznego.
Nieznany mężczyzna (Naseeruddin Shah) zawiadamia go telefonicznie że podłożywszy w kilku miejscach bomby
 żąda uwolnienia z więzienia czterech terrorystów muzułmańskich odpowiedzialnych za zamachy w Mumbaju 1993 2006 i w Gudżaracie 2002. Cała policja zostaje postawiona na nogi, ale szantażysta okazuje się nieuchwytny. Nie chcąc dopuścić do śmierci setek osób Prakash Rashod spełnia jego żądania. Na umówione miejsce dwóch najbardziej lojalnych oficerów: Jai Singh (Arif Khan)
  i Arif Khan (Jimmy Shergill)



 przywozi czterech niebezpiecznych terrorystów.



 Jednak chwilę potem szantażysta zaskakuje wszystkich....

Mumbaj, terroryzm i indyjscy muzułmanie - to tematy tego filmu. Tytułowy wtorek (A Wednesday) jest odpowiedzią na mumbajski piątek z marca 1993 roku ("Black Friday").



 Temat terroryzmu śledzę z zaciekawieniem w różnych filmach ("Roja", "Yahaan", "Shaurya", "Misja w Kaszmirze", "Fanaa"). Tu pokazano go przewrotnie. W Indiach, gdzie mamy do czynienia z terroryzmem pendźabskim ("Maachis") i naksalitów ("Tango Charlie") najsłynniejszy jest ten, o który oskarżani są muzułmanie. To ból 120 milionów indyjskich muzułmanów próbujących w Indiach odnaleźć dla siebie miejsce, "bojących się napisać swoje muzułmańskie nazwisko na sklepie, by nie spłonął w kolejnych zamieszkach". Nieraz słyszą, że maja się wynosić do Pakistanu. Płacą za terroryzm, który jest przede wszystkim odpowiedzią za nierozwiązany od 1947 roku problem muzułmańskiego Kaszmiru. Ciężko jest być muzułmaninem w Indiach. Pokazuje to postać zagranego przez muzułmańskiego aktora Naseeruddina Shaha, ktory potrafi w tej historii wzbudzić w nas zarówno przerażenie jak i współczucie.

 
 Wciąż mam przed sobą scenę, gdy śmieje się na swoim dachu, z którego widać Mumbaj. Rozbawiony muzułmańskim nazwiskiem oficera policji wybranego do akcji dostarczenia mu muzułmańskich terrorystów.
W roli Arifa Khana - nominowany za swoją rolę do nagrody Jimmy Shergill, którego bardziej kojarzę z pełnymi ciepła nieudacznikami ("Lage Raho Munna Bhai", "Munnabhai M.B.B.S.") niż ze skutecznym, gotowym do zabijania oficerem policji. Tu sugestywny w swej roli budzącego strach policjanta - psychopaty.




Drugiego z wysłanych do akcji oficerów Jaia Sigha gra też nominowany do nagrody muzułmanin Aamir Bashir, równie przekonujący jako mąż jak i jako policjant.

   

Oponentem szantażującego Mumbaj wybuchami bomb jest oficer mumbajskiej policji. Kolejny już raz Anupam Kher -  przesadnie głośny i cieszący się życiem często ojciec głównego bohatera (DDLJ) gra w wyważony i powściągliwy sposób ("Maine Gandhi Ko Nahin Mara", "Wake Up Sid").



Jest jeszcze jeden bohater - Mumbaj, którym cieszyłam się już w tylu filmach ("Wake Up Sid", "No Smoking", "Aamir", "Parinda"). Tęskniąc za tym, by choć na chwilę jak Pratap Rashad spojrzeć z Marine Avenue na morze, czy zanurzyć się w tłum na dworcu Chhatrapati Shivaji Terminus.

   

   

Miasto i bohaterów



 pod muzykę Sanjoya Chowdhury ( ("Zinda", "Sarfarosh","Kismat Konnection" ) fotografuje pięknie kolejny muzułmanin Fuwad Khan ("Jism",  "Raqeeb", "Saaya")).

Bardzo jestem ciekawa kolejnego filmu debiutanta Neeraja Pandeya!
 
  molodezhnaja 3.5/5