Sloneczniki

Paa - siedem kroków, siedem obietnic

lReżyseria:    R. Balki ("Cheeni Kum")
Scenariusz:    R. Balki
Muzyka:        Illaraja ("Hey Ram",
Cheeni Kum)
 Obsada:        Amitabh i Abhishek  Bachchan, Jaya Bhaduri, Vidya Balan,
                    Paresh Rawal, Arundhati Nag
Zdjęcia:            P. C. Sreeram ("Alay Payuthey", "Mouna Raagam",
                    "
Cheeni Kum")
Montaż:          
Anil Naidu (debiut)
Premiera:     2009
Gatunek:       dramat
Tytuł:           Tata
 Trwa:                133 min
Oceny:
          IMDb 7.2, Tamanna 7.1/10


पा

     

Sławny polityk Amol Artay (Abhishek Bachchan)



wizytując szkołę w Lucknow nagradza najciekawszą pracę - biały globus: kulę ziemska nierozdzierana podziałami narodowymi. Autorem pracy okazuje się być 12-letni Aurav (Amitabh Bachchan), chłopiec chorujący na progerię. Amol jest wstrząśnięty widokiem dziecka w ciele 80-letniego starca.



Nawiązują ze sobą kontakt mailowy. Polityk zaprasza chłopca do Delhi obiecując pokazać mu Rashpati Bhavan - miejsce przebywania prezydenta Indii.

Wizyta Amola w szkole budzi wspomnienia matki Auro lekarki Vidyi (Vidya Balan). 13 lat temu przeżyła ona na studiach w Londynie wielką miłość.



 


Mężczyzna, któremu zaufała, stchórzył w chwili, gdy okazało się, że z ich namiętności poczęło się w niej dziecko. Przekonywana do aborcji Vidya odeszła od mężczyzny. Nic mu nie mówiąc zdecydowała się urodzić dziecko.  Teraz czuje niepokój na myśl, że Amol ma się spotkać z Auravem...


R Balakrishnan - spec od biznesu, reklam debiutuje filmem  "Cheeni Kum" - film tak dalece zachwycił mnie, że z niecierpliwością czekałam, co nowego stworzy R Balki.


I rzeczywiście! Facet umie zaskoczyć. Z poprzedniego filmu ostał się motyw ciężko chorego dziecka i obecność Amitabha Bachchana. Ale jakże przewrotna. Gdy zobaczyłam na początku filmu (lubianą zresztą Jayę Bachchan),


 

 jak przedstawia film z udziałem męża i syna, zrobiło się trochę za rodzinnie. Przecież niedawno obejrzałam film kuzyna Kajol i Rani z kuzynem Kareeny i Karismy Kapoor (Wake Up Sid)! Ile można! W dodatku okazało się, że rzeczywisty ojciec (Amitabh Bachchan) gra tu ...chłopca, którego ojcem jest Abhishek Bachchan. Odwrócenie ról! Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieć z dziwaczeniem na siłę, ale nie... Mimo to oglądamy piękną historię relacji między ojcem a synem. 60-letni Amitabh Bachchan w roli 12-letniego chłopca jest tak przemieniony makijażem , że do końca nie mogłam go rozpoznać. Auro to po prostu Auro.

 

 

  Nawet jego wysoki niewyraźny głos (charakterystyczny dla chorych na przedwczesne starzenie się) nie przypomina w niczym głębokiego głosu Amitabha. Aktor gra tak, że widząc rozbawienie chłopca jego złość, rozżalenie nie pamięta się, kto się w niego wcielił. 

Podobnie lekko odtwarza różne stany uczuciowe Abhishek Bachchan.

 

 

 Urzeczony, zakochany, potem tchórzliwie broniący swoich marzeń o służbie w polityce, choćby za cenę śmierci swego poczętego właśnie dziecka, powoli odkrywający Auro, rozbrajany przez niego, szukający przebaczenia u tych, których skrzywdził.

 

 

Nie bardzo mnie przekonywał jednak jako odziany w biel polityk, idealista marzący o zastąpieniu slumsów dzielnica wieżowców. W filmie (jak w "Page 3", czy "Phir Bhi Di Hai Hindustani.") pokazano drapieżność manipulujących ludźmi dziennikarzy.  Ale te polityczno-społeczne problemy wydają się być sztucznie dodane do tematu powolnego dorastania głównego bohatera do odpowiedzialności za kobietę i swoje dziecko.

Grająca matkę chłopca Vidya Balan ("Guru", "Parineeta", "Lage Raho Munna Bhai") zjednuje widza powściągliwą szczerością i pełnym miłości spojrzeniem , jakim obdarza swego chorego synka.


 

Towarzyszy jej w opiece nad nim matka odtwarzana z dużym ciepłem przez Arundhati Nag .

Ojca Amola gra Paresh Rawal. Jego postać wyraża w tym filmie postawę odrzucenia chorego dziecka ("to miałby być twój syn!?"). Pośrednio film włącza się tą historia do dyskusji o przerywaniu życia chorego dziecka. Auro mógłby nie żyć, bo okazał się kłopotem, przeszkodą w karierze ojca. Dla wielu też mógłby nie żyć, jeśli by podczas badań stwierdzono, że jest chory na progerię, że mając dwa lata zacznie się starzeć, że  ma niewielkie szanse żyć powyżej 14 roku życia


.


Takie prognozy wyzwalają w niektórych ludziach postawę "po co ma biedaczek męczyć się? po co cierpieć?" Historia Auro pokazuje, że na świecie i w sercach ludzi jest miejsce na najbardziej chore dzieci.

 

R. Balki podobnie jak w swoim debiucie "Cheeni Kum", zaprosił do współpracy muzyka  Illaraja i operatora P.C. Sreeram (Alay Payuthey", "Mouna Raagam", ). Pięknie współtworzą oni nastrój historii, która jest pieśnią na cześć rodziny, małżeństwa i miłości,  której równie godne jest dziecko chore.


Hichki Hichki

Gumm Summ Gumm

Halke Se Bole

Mere Paa


  

 

oficjalna strona