Sloneczniki

Ajab Prem Ki Ghazab Kahani - hindusko- chrześcijański trójkąt

Reżyseria:    Rajkumar Santoshi ("Lajja", "Halla Bol!", "Andaz Apna Apna")
Scenariusz:   Rajkumar Santoshi
Produkcja:   Ramesh S. Taurani
Muzyka:       Pritam Chakraborty
Premiera:    listopad 2009
Obsada:       Ranbir Kapoor, Katrina Kaif, Upen Patel, Govind Namdeo
Zdjęcia:       S. Tirru
Trwa:           151 minut
Oceny:        IMDb 5.8/10, Tamanna 5.2/10
Tytuł:          Zdumiewająca historia o dziwnym Premie



Prem (Ranbir Kapoor) to obibok wyrzucany z domu przez zamartwiającego się o jego przyszłość ojca.

 

Pocieszany przez mamusię. Rozbawiony z kumplami. Szukający okazji do łatwego zarobku, choćby kosztem oszustwa. Prezes "Happy Club", który ma uszczęśliwiać ludzi.
Jego życie zmienia się, gdy w mieście pojawia się Jenny (Katrina Kaif). Dla niej hindus gotów jeść mięso. Wyznawca Sziwy modlić się o jej miłość do Jezusa....

W nierównych filmach Rajkumara Santoshi
 
 

poszukuję wątków społecznych ("Lajja", "The Legend of Bhagat Singh", "Halla Bol!"). Czekam na jego kolejne filmy. Tu mamy do czynienia ze zwariowaną komedią, w której śmiech ma budzić bicie kogoś w przyrodzenie, siadanie na torcie czy upadki bohaterów. Udręczona przez rodzinę sierota gwałtem wydawana za mąż za amatora nietkniętych dziewic (obrzydliwie napakowany manekin - Upen Patel) i trzęsący się do tańca nieudacznik.



Hero i heroina wyrażają wzruszenie jąkaniem się.

 
W tle tego filmowane przez S. Tirru Pune, Ooty  i  Goa, z jego kościołami i chrześcijankami, dla których hindusi przymuszają się do jedzenia mięsa i modlą się o miłość przed figurą Chrystusa (jak w "DDLJ", czy "Mujhse Dosti Karoge!"). Jest nawet scena z Jezusem - owieczką łączącym węzłem miłości hindusa i chrześcijankę (!? - coś z ducha sceny biczowania się  Ajaya z "London Dreams"). A na okrasę żywy Salman Khan, pozazdrościwszy SRK grania siebie, napina dzielnie bicepsy. No i oczywiście obowiązkowe wzruszanie się tym, który umie kochać z poświęceniem rezygnując z własnych pragnień.

W rolach głównych bardzo mimiczny Ranbir Kapoor (jego gra to największy atut filmu; już jako playboy - przepraszacz w "Bachna Ae Haseeno" drażniąc przekonał mnie do swej roli)

 i sztywna wg mnie, choć milutka Katrina Kaif, której Jenny w filmie jest fanką Salmana Khana (podobnie jak niedawno  jeszcze związana z nim aktorka). Za pokazanym na ekranie trójkątem być może w życiu stoi inny trójkąt, który dwuznaczną czyni scenę między Ranbirem, Salmanem i Katriną.



W filmie zdarzają się sceny budzące uśmiech (("ty się, synku nie jąkasz, tylko robisz przerwy w mówieniu") lub nawet (dzięki grze wnuka Raja  Kapoora) pozwalające utożsamić się z bohaterem, ale i tak ileż pościgów, porwań, łez, zabójczych spojrzeń i scen z gangsterami, którym brakuje pieniędzy na  doładowanie komórki czy na kule przeleciałam na podglądzie!!
     
   


 Recenzje i opinie:
* desipundit
* molodezhnaja 2.5/5
* bollywoodhungaam 4/5
* rediff 3.5/5