Sloneczniki

Corporate - w pogoni za zyskiem

Reżyseria:      Madhur Bhandarkar ("Page 3", "Traffic Signal",
                     "Chandni Bar" "Fashion")
Scenariusz:     Madhur Bhandarkar
Zdjęcia:          Mahesh Limaya
Muzyka:         Shameer Tandon
Obsada:         Bipasha Basu, Rajat Kapooor, Kay Kay Menon,

                     Raj Babbar, Lillete Dubey, Minissha Lamba,
                     Javed Akhtar (siebie), Atul Kulkarni (głos)
      
Gatunek:        dramat
Nagroda:        1 nominacja (dla Bipashy Basu za rolę)
Premiera:       2006
Trwa:             142 minuty
Tłum. tytułu:   Korporacja
Oceny:           IMDb 6.8/10, Tamanna 6.9/10

 

Reżyser:

 Madhur Bhandarkar. 4 nagrody, 7 nominacji ( przede wszystkim za  "Chandni Bar", ale też za "Page 3", "Fashion", "Traffic Signal"). Jego bohaterkami są kobiety, dał szanse na nagrodzone role dla aktorek: Tabu, Konkony Sen Sharma, Bipashy Basu, Priyanki Chopra. Gorliwy wyznawca hinduizmu. O swoich filmach mówi, że nie są sądem nad społeczeństwem, ale przedstawionym mu lustrem.
 
Mimo, że nie ukończył studiów po nakręceniu filmu "Corporate" był zapraszany na seminaria przez studentów zarządzania


Opis filmu:
Dwie korporacje rodzin Vinaya Seghala (Rajat Kapoor) i Dharmesha Marvaha (Raj Babbar) walczą  o indyjski rynek napojów gazowanych. Chodzi o wielkie pieniądze. W pewnej chwili firma Seghala wchodząc we współpracę z amerykańską korporacją zyskuje punkt w tej rozgrywce. Kolejny krok należy do Marhava. Przekupiwszy ministra zdobywa on uwłaszczana fabrykę, a potem zostaje uznany najlepszym biznesmenem. Zraniona miłość własna Seghala każe mu na rynek rzucić przedwcześnie nowy nieprzygotowany produkt. W jego produkcję zaangażowana jest nieprzebierająca w środkach Nishiganda Sengupta (Bipasha Basu). Od lat silnie związana ze szwagrem Seghala Riteshem (Kay Kay Menon)




 chce pomóc swojemu ukochanemu odzyskać utraconą pozycję w biznesie. Kiedy jednak okazuje się, ze z powodu niedopatrzenia źródeł ujęcia wody produkcja nowego napoju zawiera rakotwórcze pestycydy, Nishi nie umie cieszyć się z sukcesu uzyskanego dzięki przekupieniu kontroli jakości.


Wkrótce jej złe przeczucie się sprawdza. Konkurencja odkrywszy oszustwo atakuje firmę Seghala. Drapieżna opłacana prasa. Protesty organizacji pozarządowych wspieranych finansowo przez konkurencję. Zorganizowane manifestacje. Akcje korporacji spadają na łeb na szyję. Dla ocalenia rodzinnej firmy potrzebna jest czyjaś ofiara. Ktoś musi wziąć na siebie odpowiedzialność za oszustwo...

Moja opinia:
Od zachwytu na "Chandni Bar" zaczęło się moje wyszukiwanie filmów Madhura Bhandarkara. Drapieżne wobec środowiska prasy "Page 3"., prześwietlające świat mody "Fashion", czy życie ludzi ulicy w "Traffic Signal". Każdy z nich budzi ciekawość, przykuwa uwagę. Tego też spodziewałam się po "Corporate".  Niestety pierwszą połowę z trudem przetrwałam. Ludzie jak mrówki uwijają się wokół sprzedaży chipsów i napojów gazowanych. Komórki w rękach. Blask monitorów. Przejęte twarze. Szybki krok. Zdecydowane rozmowy. Wszyscy wiedzą czego chcą, do czego dążą. Z pasją. Żarliwie. Gonią za zyskiem.
Nic nie rozumiałam z tych wszystkich rozmów o akcjach, fuzjach i o obrocie kapitału. Gdy znudzona tym zaczęłam się zastanawiać, czy sobie nie darować, nagle historia wciągnęła mnie z całą mocą. Napędzane chciwością i próżnością marionetki zaczęły na moich oczach ożywać. Dramat ludzi stawał się coraz bardziej wyrazisty. Środki, które bohaterowie wybrali do realizacji swojego celu uderzyły w nich samych. Rosło manipulowanie politykami, prasą, manifestującym tłumem i uczuciami ludzi.
Realizm niszczących ich relacji dobrze oddali swoją grą odtwórcy szefów konkurujących ze sobą korporacji:  reżyserujący aktor Rajat Kapoor (którego zauważyłam w "Monsunowym weselu",  a ostatnio w "Siddharth: The Prisoner")

 

 i sława z przeszłości Raj Babbar ((Rudaali).

     

Uwagę zwraca na siebie wyrazista pełna bólu twarz Lillete Dubey ("Gdyby jutra nie było", "Monsunowe wesele") w roli kochanki Seghala.
     
 

Zupełnie nie wykorzystano w filmie znanej z dramatów związanych z problemem w Kaszmirze Minisshy Lamba ("Yahaan",  "Shaurya")  

Cieszy mnie w tym filmie jednak choćby głos Atula Kulkarni. Lubiany przeze mnie aktor ("Chandni Bar",  "Rang De Basanti") występuje tu w roli dystansującego się do tej historii narratora.

  

Bardzo dobrą rolę stworzyła wg mnie Bipasha Basu. Widziałam ją już w społecznie zaangażowanym filmie ("Apaharan"), ale tam była tylko dodatkiem do mężczyzny, a tu przejmowała całą inicjatywę wiarygodna zarówno w swej bezwzględności jak i w miłości, poświęceniu czy bezsilności.

 

Mnie osobiście najbardziej poruszyła rola Kay Kay Menona.

  

Często oglądam go z mieszanymi uczuciami, choć zakładam, że jego obecność w filmie oznacza, iż poruszy on jakiś ważny problem ("Black Friday", "Hazaaron Khwaishein Aisi", "Bhopal Express"). Tu głęboko mu współczułam. Dobrze przedstawił człowieka słabego, który nie umie obronić tego, co kocha.

Zachęcam. Warto przebrnąć przez trudną do zrozumienia pierwszą część filmu, by przeżyć dramat ludzi, których miłość została uwikłana w ludzkiej chciwości i pragnieniu górowania nad innymi.




Piosenki:
* Lamha Lamha Zindagi Hai (Asha Bhonsle)
* O Sikander
* Yahan Sabko Sab (Easy Mix)
* Lamha Lamha Zindagi Hai (Sad Version) (Asha)
* Peele Peele Do Do Ghoont (Vasundhara Das)
* O Sikander (Desi Mix)
* Yahan Sabko Sab - Corporate Title
* O Sikander (International Dance Mix)

 

Oceny i recenzje:
* IMDb 6.8/10
* molodezhnaja 3.5/5
* rediff 3/5
* bollywoodhungama 3/5
* bbc recenzja 4/5
* funonthenet recenzja
* wywiad z Bipashą