Sloneczniki

Zanjeer

Reżyseria:    Prakash Mehra ("Muqaddar Ka Sikandar")
Scenariusz:    Javed Akhtar, Salim Khan ("Sholay", "Don")
Produkcja:     Prakash Mehra
Muzyka:   duet braci Anandji-Kayandji
Zdjęcia:     N. Satyen
Obsada:     Amitabh Bachchan, Jaya Bhaduri, Pran, Om Prakash, Bindu, Ajit
Nagrody:   4 nagrody (montaż, teksty piosenek, scenariusz)
Rok produkcji:        1973
Trwa:   145 minut
Ocena:    IMDb 8/10, Zamanna 6/10
Tłumaczenie tytułu:  Bransoletka

ज़ंजीर

        

O autorze:
Prakash Mehra - 1939 - 17 maja 2009,  z Uttar Pradesh, legendarny bollywoodzki reżyser i producent, znane filmy "Haseena Maan Jayegi" (podwójna rola Shashi Kapoora), "Mela" (z braćmi Feroz i Sanjay Khan), "Zindagi Ek Jua" (z Anilem Kapoorem), po "Zanjeer" kolejne 7 filmów z Amitabhem Bachchanem ( w tym hity -"Khoon Pasina", "Hera Pheri", "Muquaddar ka Sikander", "Laawaris", "Namak Halal", "Sharaabi", "Jaadugar")

  


Vijay Khanna w dzieciństwie jest świadkiem mordu na swoich rodzicach. Wychowywany w rodzinie policjanta, budzi sie po nocach z krzykiem. Wciąż przezywa umieranie rodziców. Jego przybrana rodzina robi wszystko, aby chłopiec zapomniał o tragicznej przeszłości. Mijają lata.
Vijay (Amitabh Bachchan)  jako policjant z wybuchów wściekłości,  z bronienia prawa poprzez łamanie go.
 
Budzi grozę wśród przestępców. Osierocony po raz drugi żyje samotnie. Do czasu, gdy w jego życie nie wkracza bojowa Mala (Jaya Bhaduri)

  

dziewczyna, która sama przebija się przez życie utrzymując się z toczenia noży. Ich miłość zaczyna się od podziwu dla jej odwagi, z jaką naraża ona swe życie rozpoznając jako świadek zbrodni gangstera.

 

Vijay przestaje być samotny. Także dzięki przyjacielowi, Sher Khanowi (Pran), gangsterowi, który po spotkaniu z nim zmienia swoje życie.
   Zanim jednak u boku Mali znajdzie swoje szczęście musi zmierzyć się z człowiekiem z bransoletką na ręce. Postacią z jego koszmarnych snów...


Nieraz przymierzałam się do tego filmu zrażona techniczną niedoskonałością, nienaturalnością kolorów, patosem gry. Teraz po obejrzeniu go mogłabym Wam już co nieco pozachwalać.  A więc, mówiącego o sobie w trzeciej osobie Shera Khana, w wykonaniu Prana. Tyle miał w sobie radosnej witalności i troski o przyjaciela, że uśmiechałam się na jego widok.
 
Młodą Jayę Bhaduri wolę chyba w roli ciężko chorej "Mili", zdradzonej żony w "Silsili" lub wdowy w "Sholay". Tam też występowała u boku "młodego gniewnego" (Amitabh Bachchan), z którego (jak widać w "Aankhen"), wyrósł "stary wk..." (czy poznajecie tę parę po latach w "Czasem słońce, czasem deszcz", to tu w 1973 zaczęła się historia ich małżeństwa z dramatem "Silsili" po drodze). Amitabhowi wierzyłam w "Mili", "Anandzie", "Sholay". Tu?... No nie wiem. może niektórym jego spojrzeniom, czasem jego milczeniu.


   

Śmieszył mnie jednak w scenach walk. Dużo lepszy był jako bity niż gdy bił się.

Jeśli lubicie ten smak starego kina, historie o urazach z dzieciństwa, utraconej pamięci, wybuchowych policjantach, zemście, do której wzywa ukochana kobieta i młodego Amitji, to w Zanjeer znajdziecie to wszystko.