Sloneczniki

Fashion - po drugiej stronie maski

Reżyseria: Madhur Bhandarkar ("Traffic Signal", "Page 3")
Scenariusz:  Madhur Bhandarkar
Produkcja:  Madhur Bhandarkar
Muzyka:    Salim-Sulaiman
Obsada:  Priyanka Chopra, Kangana Ranaut, Arbaaz Khan, Raj Babbar
Zdjęcia:   Mahesh Limaye
Rok produkcji:   2008
Trwa:    167 minut
Tytuł:   "Moda"
Nagrody:   3 nagrody, 1 nominacja (dla reżysera i za role- Priyanka Chopra, Kangana Ranaut)
Gatunek:  Dramat miłosny i społeczny

          


Meghna Mathur (Priyanka Chopra) mieszka z rodzicami w Chandigarh. Ojciec widzi ją jako szczęśliwa w małżeństwie księgową. Ona sama marząc o karierze modelki, mimo niezadowolenia ojca, wyjeżdża do Mumbaju. Tam z pomocą przyjaciela, projektanta mody Rohita (Sameer Soni) próbuje robić karierę. Wkrótce zostaje zauważana przez rekina ze świata mody Abhijeeta Sarina (Arbaaz Khan).  Gdy z powodu rywalizacji rozpada jej się związek z modelem Mohanem,
  
  

Abhi daje jej klucze do własnego mieszkania. Megna zaczyna grać kolejną rolę swego życia - rolę zażenowanej przy żonie Abhjeeta jego utrzymanki. Pewnego dnia dowiaduje się, że spodziewa się dziecka. Wstrząśnięta odkrywa, że w kontrakcie, który podpisała z Abhijeetem jest zastrzeżenie. Nie wolno jej wyjść za mąż i urodzić dziecka. Zrozpaczona , oszukana Megha przypomina sobie o losie dziewczyny, którą zastąpiła , pogrążającej się dziś w narkotykach supermodelki Shonali Giural (Kankana Ranault)...


            


Kolejny film Madhura Bhandarkara. Mogę sięgać po niego w ciemno. Zawsze znajdę coś ciekawego. Jak w "Page 3", "Chandni Bar" i "Traffic Signal". Szczególnie te dwa ostatnie poruszyły moje serce. Ten nie? A może jednak..? Lubię, gdy film jest snutą przez kogoś opowieścią, gdy pokazuje czyjąś przemianę. Tu mamy do czynienia z dwoma przemianami. Jak w "Halla Bol". Bohaterka z marzącej o karierze prowincjuszki przemienia się w rozkapryszoną, gardzącą wszystkimi supermodelkę.

 

Po drodze na szczyt rwą się jej więzy, gubią jej wartości. W tym filmie dwa losy przeglądają się w sobie, jak w lustrze. Meghny i Shonali. 

   

"Nie rozpoznasz siebie, ani nikogo wokół siebie", mówi do Meghny Shonali, która już WIE. Mija czas i gorzko też już doświadczona Meghna mówi o sobie "Wszyscy mnie znali, ja siebie - nie. Dotarłam do miejsca tak głośnego, że nie mogłam usłyszeć siebie". Patrzymy tu na wspinanie się w górę, na spadanie i podnoszenie się z upadku. Słuchamy, że "łatwo zatracić się, trudno wybaczyć sobie, odnaleźć siebie".

  

Pierwsza część filmu znużyła mnie swoim blaskiem, kolorami. Stroje, stroje. Blask reflektorów. Obrót na wybiegu. Poczułam na sobie przesyt bohaterki, zmęczenie życiem na powierzchni. Dopiero zmiana w niej wyrwała mnie z letargu kolorów. Ostatnio pojawiło się trochę filmów o niepoznawaniu siebie po spełnieniu marzeń o karierze ("Halla Bol", "Luck by Chance"). Ten jest równie drapieżny. Także gra aktorska to oddaje. Choć bardziej przejęłam się postacią Shonali (w życiu Gitanjali Nagpal) stworzoną przez Kanganę Ranaut (pamiętam ją już z "Gangstera" i "Woh Lamhe"), to podziwiam też drugą (po "Aitraaz") rolę Priyanki Chopry, która mnie nie raziła swoją powierzchownością. Taka miała być. I to miało zaboleć jej bohaterkę. Kto jeszcze? Abhaaz Khan jest tu dla mnie zbyt kamienno-snujący się, ale Sameera Soni w roli homo-przyjaciela zapamiętam.
 
Fashion. Moda. Śmiano się kiedyś ze mnie, że przerzucając czasopisma z modą zamiast patrzeć na stroje zaglądam w twarze modelek.  Tu w tym filmie zobaczycie za maską obnoszoną przez "wieszak na ubrania" cierpiąca twarz człowieka.