Sloneczniki

Anioł przy moim stole

Reżyseria: Jane Campion ("Portret damy", "Fortepian")
Scenariusz ( w opraciu o 3 autobiograficzne książki Janet Frame:  Na wyspę teraz, Anioł przy moim stole i The Envoy from Mirror City )
Produkcja: Nowa Zelandia
Tytuł:An Angel at my Table
Język: angielski
Gatenuek: biograficzny dramat
Premeira: 1990
Ocena: IMDb 7.3/10



Kim jest Jane Franet (Kerry Fox)? Dziewczynką od małego odrzucona w szkole. Zbyt kragłą, gapowata, z burza rudych włosów na głowie.



Upokarzaną. A potem nagle doświadczaną przez los śmiercią swojej starszej siostry. Myrtle tonie podczas kąpieli. Gdy dorosła juz Janet zaczyna studiować samotność i poczucie wyobcowania



pogłębiają się. Kolejny raz musi stawić czoła tragedii rodzinnej. Tonie następna siostra Isabel. Janet po próbie samobójczej zamknięto w szpitalu z rozpoznaniem schozofrenii, wówczas określanej jako stopniowa nieuleczalna degradacja umysłu. 


Seacliff - szpital dla psychicznei chorych, w ktorym przebywała Janet Frame

Ratuje się pisaniem. Poddano  ją dwustu  elktrowstrząsom. Od lobotomii ratuje ją nagroda literacka. Wychodzi  po  latach. Znajduje pomoc u innego pisarza Franka Fergussona. Stypendium literackie umożliwia jej siedem lat zcyia w podróży  w Londynie,  Ibizie, w Stanach. Pisze:
"Ci, którzy piszą to emigranci, a ich  pisanie to trwająca całe życie podróż w kierunku utraconego lądu"
"Zamieszkuję na terytorium samotności, która przypomina miejsce, gdzie umierający spędza czas czekając na śmierć"
"Musi być gdzieś nietknięte miejsce, gdzie decyzje i wybory, choćby niedoskonałe są własnymi wyoborami i decyzjami pisarza, gdzie decyzja musi być indywidualna i samotna jak narodziny i śmierć". Wie o czym pisze - doświadczona ośmioma latami stłoczenia w szpitalu, łóżko przy łóżku, przywiązywana podczas elektrowstrzasów, odzierana z wolności.


Ten film Jane Campion, którą podziwiam za  "Fortepian" i "Portret damy", wypatrzyłam w klubie filmowym. W prezentacji  filmu zapowiadano   Dzień Solidarności z Osobami chorującymi   Psychicznie. W tym roku odbywa się on pod hasłem:"Zestarzeć się u siebie".  Mieć dla siebie miejsce. Nie być zamkniętym. Co roku ostatnio w  całej Polsce, w tym także w Sopocie następuje symboliczne otwarcie drzwi. Możesz przez nie przejśc na znak solidarności, z tymi, którzy się trochę więcej niż inni boją, a boją się między innymi naszych stereotypów na temat odmienności chorych. Czy masz w sobie niezgodę na to, by choroba wykluczała osoby chore psychicznie z życia społecznego? Ostatnio to się zmienia. Odchodzi się od zamykanialudzi w szpitalach i zakładach. Powstaje tzw psychiatria środowiskowa, hostele dla chorych, mieszkania chronione, wsparcie w miejscu zamieszkania. Osoby chorujące psychicznie z pomocą swoich opiekunów szkolą się i podejmują się pracy przywracającej ich do życia wśród nas. To daje nadzieję na miejsce dla każdego. Realizowaną z pomocą pasjonatów zeStowarzyszenia na Rzecz Osób z Kryzysami Psychicznymi "Przyjazna Dłoń"Stowarzyszenie "Nadzieja dla Rodziny"Stowarzyszenie Świętego Walentego
i Stowarzyszenia Na Drodze do Ekspresji, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdyni - SIN,  Sekcję Pomorskiej Psychiatrii Środowiskowej i Fundację Oparcia Społecznego Aleksandry FOSA

Rozpisałam się trochę. Ale w dobrej sprawie. Janet Frame osiem lat pozostała zamknięta w szpitalu.



Izoluje się ludzi w wiezieniach, by nie zagrażali innym. Chorzy psychicznie to nie przestępcy:  potrzebują nie odzielenia  od nas, ale włączenia się między nas.