Sloneczniki

Ustad Hotel - nakarm głodne serce

Reżyseria:Anwar Rasheed (Bridge w Kerala Cafe)
Scenariusz: Anjali Menon (Manjadikuri, Happy Journey w Kerala Cafe)
Język:malajalam
Premiera: 2012
Nagrody: 3 - Złoty Lotus - National Award za film, Srebrny Lotus za rolę - Thilakan i scenariusz
Ocena: IMDb 7.5/10

ഉസ്താദ് ഹോട്ടല്‍

Gdy się już zbuduje imperium finansowe w Dubaju, to pilnie potrzeba dziedzica.Abdil Razaq (Siddique) czeka z utęsknieniem na syna. Ale zamiast niego rodzą mu się cztery córki. Gdy wreszcie pojawia się na świecie Faisi,


chłopiec od początku rośnie w cieniu wczesnej śmierci matki i ogromnych oczekiwań, jakie ojciec ma w stosunku do niego. Rozpieszczany przez siostry. Gdy po kolei każda z nich opuszcza dom odchodząc w zaaranżowane przez ojca małżeństwo, Faisi (Dulqer Salmaan) czuje się w domu bardzo samotnie. Chcąc uniknąć życia zgodnego z planami ojca wyjeżdża na studia do Szwajcarii, a potem buduje sobie swoje życie w Londynie, związany z Angielką. Zaniepokojone tym siostry postanawiają przywrócić go na łono rodziny aranżując dla niego małżeństwo.


W tym momencie okazuje się, że wbrew woli ojca Faisi w Szwajcarii wyszkolił się na kucharza. Pozbawionemu przez ojca paszportu Faisi nie pozostaje nic innego, jak udać się do dziadka Thilakan), który nad morzem w Kerali prowadzi Ustad hotel...

Ten film - z podpowiedzi Marioli - obejrzałam z dużą ciekawością, często z uśmiechem na twarzy, z rosnącym apetytem na te wszystkie indyjskie potrawy, które na naszych oczach pichcono tu z ogromną pasją.

Jedzenie w tym filmie pokazano tak, że nie tylko budzi zmysł smaku, ale i dotyka naszego serca współczuciem dla głodnych, dla których jedzenie jest sprawą przeżycia, ale i utrzymania ludzkiej godności. Sztuką okazuje się nie tylko smacznie je przyrządzić, ale i podać z taktem najbardziej potrzebującym, a nawet ich po prostu nakarmić. Tego dziadek uczy swego wnuka. Pięknie pokazana relacja między nimi.

W tytułowym Ustad hotelu tuż nad brzegiem morza. Oprócz konfliktu z ojcem i zmagania o samookreślenie siebie jest też oczywiście aranżowanie bohaterowi małżeństwa i wątek miłosny

- z udziałem lubianej przeze mnie od Kerala Cafe i poprzez Ishq  Nithyi Menon

i debiutanta Dulqera Salmaana, syna Mammootty. Widzę go po raz pierwszy. Ujmujący w swej szczerości i naturalności.

Zaciekawił mnie też wątek porzucenia określających nas przez całe życie relacji z ludźmi i samotnego odejścia w Indie w poszukiwaniu duchowym na starość już tylko swojej więzi z Bogiem. W filmie czyni to bohater grany bardzo prawdziwie przez Thilakana.

Zdecydowanie polecam.