Sloneczniki

Meghe Dhaka Tara - zakryta chmurami gwiazda

Reżyseria:      Ritwik Ghatak
Produkcja:      Ritwik Ghatak
Scenariusz:     Ritwik Ghatak (wg powieści Shaktipada Rajguru)
Obsada:         Supriya Choudhury Anil Chatterjee , Niranjan Ray,
                     Gita Ghatak, Bijon Bhattacharya, Gita Dey,
Muzyka:         Joutirindra Moitra (debiut)
Zdjęcia:          Dinen Gupta
Tłum. tytułu:   Zakryta chmurami gwiazda
Język:            bengalski
Premiera:       1960
Oceny:            IMDb  7.9/10, Tamanna 8.2/10

 
   
Hinduską rodzinę Neety rok 1947 zmusił do opuszczenia zagrożonego rzezią  muzułmanów Wschodniego Bengalu. Na jego terenie  po Podziale subkontynentu we krwi  rodził się Wschodni Pakistan. Setki tysięcy uciekinierów znajdowały schronienie w Indiach. Wokół Kalkuty wyrosły kolonie uchodźców. W jednej z nich w rozwalającej się chacie walczy o przetrwanie małżeństwo (Geeta Dey i Bijon Bhattachaurya) z czwórką dorosłych dzieci. Najstarszy syn Shankar (Anil Chatterjee) nie śpieszy się z pomocą ojcu w utrzymaniu domu. Szkoli swój głos w śpiewie klasycznym marząc o sławie śpiewaka. Reszta też uczy się spełniając marzenia ojca, oczytanego w poezji nauczyciela. Starsza, ambitna w nauce córka Neeta (Supriya Choudhury)



marzy o ślubie z ukochanym Sanatem (Niranjan Ray). Młodsza Geeta (Gita Ghatak) zaniedbując naukę cieszy się przede wszystkim ze strojów i klejnotów próbując zainteresować sobą Samata.



Najmłodszy syn Mantu marzy o karierze sportowca.
Sytuacja rodziny drastycznie zmienia się, gdy okaleczony ojciec przestaje być żywicielem rodziny. Matka podtrzymując wpojone w Neetę poczucie obowiązku wymusza na niej porzucenie studiów. Neeta zaczyna utrzymywać dom. Niecierpliwiącego się Samata przekonuje, że ze ślubem muszą poczekać do chwili, gdy śpiew jej brata Shankara uczyni go sławnym. W tej sytuacji jej młodsza siostra wykorzystuje nieporozumienie między młodą parą. Wkrótce zrozpaczona Neeta uczy się ze swoim bratem pieśni Tagore. Na ślub swojej siostry z jej ukochanym Samatem...





Mijają dni, a czarno-białe obrazy tego filmu wciąż powracają do mnie. Śpiew porannej ragi nad zamglonym brzegiem rzeki.



Rozłożystość drzew, pod którymi wędruje bohaterka.



Pełna nadziei i radości życia, z czasem ograbiona z nich. Supriya Choudhury niezwykle przedstawia swoją bohaterkę.



Wyprostowana, dumna sylwetka w sari. Blask oczu rozświetlonych nawet w cierpieniu. Choćby na widok deszczu.  Ufność, jaką okazuje bratu, w którego wszyscy już przestali wierzyć.



Skrytość i czujność wobec pełnej wrzasku i pretensji matki. Ucieczka w codzienność od bezsilnej szczerości ojca. Czułość



 i skrywany ból w relacji z Samatem.



Wszystkie te stany Supriya  Choudhury pokazuje przejmująco szczerze.

Z początku powolność tego filmu, zwyczajność gestów, zajęć budziła we mnie senność. Ale z czasem, ze sceny na scenę te niedopowiedzenia, zawieszenie głosu, wyrazistość milczenia coraz bardziej mnie intrygowały.



 Niektóre sceny ( zatrzymane kamerą Dinena Gupty) urzekały mnie szczegółem tak dalece, że cofałam film, aby obejrzeć je jeszcze raz (np. siła odpowiedzi odwróconych pleców, której towarzyszy nagły, ostry dźwięk otwieranego parasola).
Tłem filmu są dźwięki muzyki wygrywanej na specyficznie indyjskim sitarze. Drugim instrumentem filmu jest ludzki głos - wyśpiewujący poranne ragi, ćwiczony w klasycznym śpiewie, po to by z czasem zapewnić rodzinie dobrobyt, pocieszający, czy budzący tęsknotę. Pod muzykę debiutanta Joutirindry Moitry) przez film przewija się pieśń matki żegnającej córkę odchodząca do domu męża."Przyjdź do mnie moja córko, ukwiecę cię girlandą, jesteś duszą mojego smutku" - tą pieśnią  bohaterka żegna się z różnymi swoimi nadziejami.



W filmie powracający motyw brata (w przekonującej roli Anila Chatterjee)



ze śmiechem wyrywającego z rąk ukochanej siostry list miłosny. Spina on klamrą los głównej bohaterki - sytuacja ta powtarza się w dwóch jakże różnych momentach jej życia. Między tymi dwoma chwilami rozgrywa się dramat jej życia. Jaką role odgrywa w nim dharma Neety? Rozdarta



między obowiązkami wobec innych a własnymi pragnieniami Neeta wybiera ofiarę z siebie. Gdzie granica między pożądana pokorą i poświęceniem siebie dla innych, a zgodą na bycie wykorzystaną, pozwolenie na ograbienie się z życia? Ile bólu ma w sobie krzyk bohaterki: "chcę żyć!".

Ten film to kameralny koncert na zaledwie kilka głosów. Wraz ze wspomnianymi Supriyą Chaudhary i Anilem Chatterjee współtworzą tę historię: Niranjan Ray w roli ukochanego Neety, Gita Ghatak jako jej zmysłowa siostra, Bijon Bhattacharya grający refleksyjnego, ale bezsilnego ojca i Gita Dey tworząca postać okrutnej matki.

Przede wszystkim jednak jest to film Bengalczyka Ritwika Ghataka.



Jego nazwisko jest mniej znane od takich sław indyjskiego parallel cinema, jak twórca "Apu Trylogy" (m. in. "Pather Panchali") Satyajit Ray, czy Mrinal Sen, niemniej "Megha Dhaka Tara" należy do czołówki indyjskiego kina. Bardzo ciekawa jestem jego innych filmów, szczególnie "Subarnarekha" i "Titas Ekti Nadir Nam".





Polecając ten film może powinnam zacząć od tego, że oglądając  płakałam na nim konfrontowana z własnymi lękami i nadziejami.