Sloneczniki

Venghai - gdy wrogiem jest minister z maczetą pod ręką

Reżyseria: Hari (Saamy, Vell, Arul, Aaru)
Język:tamilski
Tytuł: Gepard
Premiera: 2011
Ocena: IMDb 4,8/10

வேங்கை



Selvam (Dhanush) wychowuje się w cieniu ojca (Raj Kiran), człowieka majętnego i cieszącego się w okolicy ogromnym autorytetem ludzi. Otoczony nadopiekuńczą troską matki i przyjaźnią siostry. Ojca boi się i unika. Jednak, gdy dochodzi do konfliktu między nim a popartym przez niego w przeszłości w wyborach na posła  Rajalingamem (Prakash Raj),



Selvam broni sprawy ojca wzbudzając w nim niepokój.  Veera Pandi obawia się, że  syna może  dosięgnąć zemsta jego wroga. By tego uniknąć,  wysyła on Selvama do pracy u wuja w Trichy.



Tam Selvam spotyka Radhikę (Tamannah Bhatia), studentkę college'u, którą pokochał jeszcze jako dziecko.




 Ujmuje ją spokojem, z jakim przyjmuje ciosy napastników, nie dając się sprowokować do bójki, jednak, gdy Radhika pewnego razu widzi jego gwałtowność w walce,  wzbrania się przed związaniem  z nim swego życia. W jego życiu zbyt wiele jest przemocy.
Selvam zbyt często bywa goniony, bity lub sam bije ludzi nasyłanych na niego przez Rajalingama. Sytuacja staje się dla niego i jego ojca jeszcze groźniejsza, gdy ich wróg zostaje ministrem Tamil Nadu,



uzyskując jeszcze większą władzę...


Właściwie to zdecydowałam się obejrzeć ten film ze względu na Dhanusha



 i na to, że jego akcja dzieje się w wioskach i w Trichy.

Ale... No właśnie. Gwałtowność jest kluczowym słowem dla tego filmu. Oczy to rozszerzone strachem, to wytrzeszczone we wściekłości, ściskoszczęk,  rzadko zaciśnięte pięści,




 częściej uderzenia z wyskoku nogami, a najczęściej machanie maczetą, czy dźganie nożem. Tu nie ma gróźb typu zbiję cię, od razu co najmniej obietnice połamania kości lub odcięcia głowy. I nie bez pokrycia. Przemoc jest bożkiem



bogowie mają pomagać w pokonywaniu wroga.



Odpychająca idea.
Znowu temat kryminalizacji polityki. Kiedy to właściwie biel dhoti, która za Gandhiego była symbolem dążenia do wolności, mundurem bojowników o nią, stała się znakiem rozpoznawczym polityków-gangsterów? W prasie o Indiach artykuły o politykach kierujących swoją kampania wyborczą z wiezienia, oskarżonych o mordy na rywalach politycznych. Politycy z przeszłością kryminalną. Szukanie w immunitecie poselskim zabezpieczenia przed więzieniem. I nie tyle z powodu defraudowania publicznych pieniędzy, nielegalnych dochodów czy korupcji, ale z powodu gwałtów i zabójstw. Taką właśnie postacią jest w Venghai bohater grany przez Prakasha Raja.

Ale i przeciwstawiający się mu, chodzący w glorii tego sprawiedliwego bohater grany przez Kirana Raja też nie wzdraga się przed przemocą. Duch rywalizacji, karmienie pychy, łatwość odpowiedzenia przelewem krwi na zranioną dumę. Venghai to masala movie pełne rowerowych lub motorowych kohort, ludzie tu wyciągają maczety (gdzie oni je noszą? w kieszeni?) na sam widok oszustwa podczas święta. Na wszystko odpowiedzią może być - pociąć, podpalić, obrzucić w kręgu kamieniami, zrównać dom z ziemią, zepchnąć auto cieżarówką w przepaść, czy plany dźgnięcia kogoś w pociągu i wrzucenia ciała do rzeki. I patrzymy na te obrazy bójek, pościgów, machania maczetą z przerwami na taniec, czy na żarty typu onanizowanie się poprzez prostowanie wygiętej kierownicy roweru. Stanowczo nie jest to mój ulubiony film.
Uderza bezkarność. Z góry wiadomo, że szybko się tu wychodzi z więzienia,
że mord okupiony może być kilkumiesięcznym wyjazdem do Malezji, a po odczekaniu, aż sprawa przycichnie, można już się witać, ściskać, zawieszać sobie girlandy na szyję.
Obok przemocy wielkim bohaterem tego filmu jest komórka. Z jej pomocą można donosić o ruchach wroga, wołać o pomoc, nagrywać dowody zbrodni, zabiegać o miłość, przygotować z każdej sytuacji materiał zdjęciowy dla gazety, a w wściekłości można ją dziesiątki razy rozbijać rzucając o ścianę.
Szantaż samobójstwem jako dowód miłości, wzdraganie się przed zabiciem kurczaka, ale nie przed dosypaniem komuś trucizny do jedzenia, gloryfikacja posłuszeństwa rodzicowi aż po zbrodnię - to możecie znaleźć w menu Venghai. Ale lepiej nie szukajcie.

Trichy oczywiście wypatrywałam za plecami bohaterów,



questier.com/Photos

 np  kościół Saint Lourdes można zobaczyć w tle




- gdy bohater Dhanusha zostaje pobity przez gang nasłanych zbirów.





PIOSENKI:
Yenna Solla Poren
Ore Oru
Kalaangathale
Pudikale Pudikudhu