Sloneczniki

Shevri - bezsenna noc w Mumbaju

Reżyseria:      Gajendra Ahire ("Not Only Mrs. Raut")
Produkcja:       Neena Kulkarni
Scenariusz:    Gajendra Ahire
Obsada:         Neena Kulkarni, Mohan Agashe, Uttara Baokar,
                     Dilip Prabhavalkar, Mita Vasisht, Ravindra Mankani,
                     Suksham Kulkarni
Zdjęcia:            Imtiaz Bargir
Nagrody:        najlepszy film marathi roku (National Film Award),
                     za rolę - Dilip Prabhavalkar
Język:            marathi
Premiera:       2006
Tytuł:             Wisp of Cotton (Kłaczek bawełny)
Oceny:           IMDb 8/10, Tamanna 7.5/10
शेवरी
 

Mumbaj. Vidya Barve (Neena Kulkarni) podnajmuje miejsce do spania w mieszkaniu Mayi (Mita Vasisht). Pewnego dnia wróciwszy z biura do domu, dowiaduje się, że musi sobie znaleźć  gdzieś miejsce na nocleg. Maya spodziewa się wizyty mężczyzny, na którym jej zależy. Chce zostać w domu  tej nocy sama. Vidya protestuje. Nie ma, gdzie się podziać. Przymuszona jedzie do swojej ciotki, ale tam udręczona pretensjami oskarżającej ją o nieumiejętność zatrzymania przy sobie zdradzającego ją męża (Ravindra Mankani), wychodzi w na miasto. Całą noc spędza włócząc się samotnie po ulicach Mumbaju.


 


Wspominając swoje życie, matkę (Uttara Baokar) w Nashik wychowującą jej syna (Suksham Kulkarni). Obcość rosnącą między nią a tylko w weekendy widzianym chłopcem. Dramatyzm relacji z mężem, którego znudziło jej zmęczenie troską o dom, jej narzekanie. Upokorzenia ze strony szefa (Mohan Agashe), który wiedząc o jej rozstaniu z mężem, ma nadzieję wykorzystać jej samotność. Pocieszenie, jakie Vidya znajduje w rozmowach z żonatym przyjacielem Shinde (Dilip Prabhawalkar)....


  


Film oglądamy w dwóch planach:teraźniejszość: samotnie przewędrowana noc w Mumbaju


 


i powracająca falami przeszłość. Bilans kilku relacji wiążących Vidyę ze światem. Relacja z mężem, synem, matką, przyjacielem,


 


szefem i młodszą od niej współlokatorką. Mamy przed sobą niezadowoloną z siebie, nie najmłodszą już kobietę. 

Oszukaną w miłości do mężczyzny, rozczarowaną odchodzeniem duchowym syna,który miał wypełnić pustkę po rozbitym małżeństwie.


 

Przygnębioną szorstkością matki, na której pomoc zawsze może liczyć, ale która nie chce wciąż pocieszać Vidyi w jej żalach. Na samym początku tej historii Vidya spotyka dwóch -dwie hidźry. Roześmiane beztrosko, głośne, trochę bezczelne. Zapraszają one ją do wspólnej przejażdżki taksówką. Do radości z muzyki,wygody. Vidya pozostaje przy swoich niepokojach, męcząc się ze sobą i ze swoją przeszłością. Pozwalając by określała ona jej teraźniejszość odbierając jej radość życia, nadzieję.

To kolejny film Gajendry Ahire, którego debiut „Not Only Mrs. Raut” poświęcony jest krzywdzie kobiety. Tu znów samotna kobieta w centrum filmu. Niebroniona przez mężczyznę, zależna od niego duchowo, nie mogąca poczuć się wolna w swojej samotności. Postać tę bardzo naturalnie i szczerze gra Neena Kulkarni (także producentka filmu).


 


Obok niej możemy tu zobaczyć aktora , którego znam też z „Not Only Mrs. Raut”  Ravindra Mankani  w roli męża bohaterki, Mohana Agashi


 


jako jej nadużywającego władzy szefa, Mitę Vasisht („Ghulam”, „Maya”) i Uttara Baokar jako matkę Vidyi i Dilip Prabhavalkar nagrodzony za rolę przyjaciela Vidyii, 
                  

 


Mamy więc historię kogoś, kto nie żyje swoim życiem, ale życiem najpierw męża, potem syna. Ale syn ma swoje życie, swoich przyjaciół, swoje plany. Kiedyś odejdzie, bo przecież jak pisze Fromm, dramatyzm miłości rodzicielskiej polega na tym, by kogoś wychować do odejścia. A syn bohaterki już teraz zaczyna być znudzony tym, że jej bardziej na nim zależy niż jemu na niej, rozdrażniony wiecznym przytulaniem go, dogadzaniem mu. Więź z mężem, który ją zranił odrzuceniem można symbolicznie zerwać sprzedając mangalsutrę, ale z synem? Co jej zostanie, jeśli ona sama sobie nie wystarcza?

Wędrówka po nocnym Mumbaju to czas bilansu. Może każdemu z nas przydałby się czas takiej jednej nocy bezdomności, by postawić sobie pytania, co najważniejsze i jak żyć dalej, by nie gromadził się nam w sercu żal, jak pogodzić się ze swoim życiem, odkrywając w już nie obezwładniająca niemoc, ale siłę.