Baar Baar Dekho (Indie 2016 - hindi)
Baar Baar Dekho (Indie 2016 - hindi)
20-12-2017
- kocham cię, bo jesteś chwilą, która trwa
W związku z zamknięciem blogów przez onet, 31 stycznia 2018 - po 10 latach istnienia - zniknie też ten blog. Tym, którzy nas (Zahrę, autorkę blogu i Tamannę) czasem czytali, czasem tu napisali, bardzo dziękujemy. Szkoda, gdy coś się kończy, ale pojawia się wówczas miejsce na coś innego. Zapraszamy na stronę nietylkoindie.pl, gdzie, oprócz postów z 10 lat blogu, znajdziecie nowe posty... Zahra i Tamanna
Reż. Nitya Mehra (debiut asystentki reżysera przy "The Namasake", Little Zizou"; "Don", "Życie Pi")
2016
jezyk hindi
Tytuł: Look Again and Again (Patrz i patrz)
dramat romantyczny
W dwóch różnych szpitalach Delhi w towarzystwie modlitw do Hanumana na świat jednocześnie przychodzą dziewczynka Diya Kapoor i chłopiec Jai Verma. Świeczki zdmuchiwane na tortach urodzinowych, balony, dni spędzane w szkole. Jeszcze dzieci. Diya obok Jaia. Pomaga mu się podnieść, gdy ten upadnie. Pociesza go po stracie ojca. Razem przy nauce, razem na huśtawce.
Gdy dorosną, on zacznie wykładać matematykę wpatrzonym w niego w zachwycie studentkom, ona tworzyć sztukę, która, jak mówi, nie rozumiejąc jej nazywa się sztuką nowczesną. Zawsze i wszędzie razem.
Wszystko o sobie wiedząc. Jak stare dobre małżeństwo. Jednak, gdy Diya (niezbyt prawdziwa według mnie Katrina Kaif) proponuje Jaiowi (Sidharth Malhotra) małżeństwo, zaskakuje go to. W odpowiedzi jego wieloletnia girlfriend słyszy, że 22 % małżeństw kończy się rozwodem. Jego pełną obaw zgodę podkopuje zdecydowanie jej ojca, który ostro sprzeciwia się Jaia planom pracy w Cambridge (bo zimno, bo za mało ludzi, co stwarza poczucie samotności). Zaczyna się pasmo kompromisów. Rozdrażniony Jai gubi się w szale przygotowań do ślubu. W ogólnym weselnym uniesieniu Jai jest outsiderem wyobcowanym z radości. Siedem okrążeń poślubianej sobie pary wokół ognia. Każde okrążenie oznacza obietnicę. Pierwsze - wzajemnego szacunku. Drugie - wsparcia. Trzecie - oznacza opowiedzenie się za właściwym sposobem życia. czwarte - zobowiązuje do szczęśliwego życia opartego na miłości i wierności. W piątym obiecujemy nie szukać dobra dla siebie, ale dla wszystkich, dla całego świata, ...w siódmej obiecujemy sobie poświęcenie. Poczucie absurdu tego, co się dzieje. Nie widzi logiki i sensu w starych rytuałach, które nie zapewniają wielu ani szczęścia ani trwałości związku. Obietnica obejmuje siedem wcieleń małżonków. Przeraża go to. Pełen zwątpienia odmawia ślubu. Opuszczony przez narzeczoną, upija się i zasypia. Śniąc przeżywa ich życie w przyszłości aż po rozpad związku. Kilkakrotnie. w różnych momentach. W roku 2033.
W roku 2046.
Aż po rozpoznanie błędu, momentu, w którym zawiódł i próbę naprawy go. Budzi się. i ...
Z powodu nielubianych przeze mnie podróży w czasie bohatera, przeskoków w przyszłość spodziewałam się, że nie będzie mi się podobać ta opowieść sfilmowana przez debiutującą Nityę Mehrę. Obejrzałam ją jednak z ciekawością. Nie poruszona, ale i nie znudzona.
Nawet jeśli chwilami odczuwałam pewne sytuacje jako fałszywe, nieprawdziwe.
Bohaterka filmu mówi w pewnym momencie, że ludzie dzielą się na tych, co siedzą za kierownicą i wożonych. Mężowi zarzuca, że on należy do tych wożonych. W tym duchu rozgrywa się cała historia. Wokół relacji w rodzinie, między małżonkami.
Wokół miłości mierzonej czasem ofiarowanym bliskim.
Wokół wyborów, które uczynią nas samotnymi lub szczęśliwymi w rodzinie. Co zrobić, by ktoś inny - zamiast bohatera - nie znalazł czasu dla jego żony i jego dzieci, jak być szczęśliwym uszczęśliwiając innych.
CYTAT z filmu:
- No one thinks abouyt it but everone knows. The people we love have to leave us one day. (Nikt o tym nie myśli, ale każdy wie. Ludzie, których kochamy pewnego dnia odejdą.)
- Kocham cię, bo jesteś moją przeszłością, przyszlością i momentem, który trwa.
Zdjęcia Ravi K. Chndran (Yuva, Dil Chahta Hai,Virasat, Paheli, Black, Fanaa, Kannathi Muthamittal)
Muzyka:
Nie poruszona, ale i nie znudzona.
Reż. Nitya Mehra (debiut asystentki reżysera przy "The Namasake", Little Zizou"; "Don", "Życie Pi")
2016
jezyk hindi
Tytuł: Look Again and Again (Patrz i patrz)
dramat romantyczny
W dwóch różnych szpitalach Delhi w towarzystwie modlitw do Hanumana na świat jednocześnie przychodzą dziewczynka Diya Kapoor i chłopiec Jai Verma. Świeczki zdmuchiwane na tortach urodzinowych, balony, dni spędzane w szkole. Jeszcze dzieci. Diya obok Jaia. Pomaga mu się podnieść, gdy ten upadnie. Pociesza go po stracie ojca. Razem przy nauce, razem na huśtawce.
Gdy dorosną, on zacznie wykładać matematykę wpatrzonym w niego w zachwycie studentkom, ona tworzyć sztukę, która, jak mówi, nie rozumiejąc jej nazywa się sztuką nowczesną. Zawsze i wszędzie razem.
Wszystko o sobie wiedząc. Jak stare dobre małżeństwo. Jednak, gdy Diya (niezbyt prawdziwa według mnie Katrina Kaif) proponuje Jaiowi (Sidharth Malhotra) małżeństwo, zaskakuje go to. W odpowiedzi jego wieloletnia girlfriend słyszy, że 22 % małżeństw kończy się rozwodem. Jego pełną obaw zgodę podkopuje zdecydowanie jej ojca, który ostro sprzeciwia się Jaia planom pracy w Cambridge (bo zimno, bo za mało ludzi, co stwarza poczucie samotności). Zaczyna się pasmo kompromisów. Rozdrażniony Jai gubi się w szale przygotowań do ślubu. W ogólnym weselnym uniesieniu Jai jest outsiderem wyobcowanym z radości. Siedem okrążeń poślubianej sobie pary wokół ognia. Każde okrążenie oznacza obietnicę. Pierwsze - wzajemnego szacunku. Drugie - wsparcia. Trzecie - oznacza opowiedzenie się za właściwym sposobem życia. czwarte - zobowiązuje do szczęśliwego życia opartego na miłości i wierności. W piątym obiecujemy nie szukać dobra dla siebie, ale dla wszystkich, dla całego świata, ...w siódmej obiecujemy sobie poświęcenie. Poczucie absurdu tego, co się dzieje. Nie widzi logiki i sensu w starych rytuałach, które nie zapewniają wielu ani szczęścia ani trwałości związku. Obietnica obejmuje siedem wcieleń małżonków. Przeraża go to. Pełen zwątpienia odmawia ślubu. Opuszczony przez narzeczoną, upija się i zasypia. Śniąc przeżywa ich życie w przyszłości aż po rozpad związku. Kilkakrotnie. w różnych momentach. W roku 2033.
W roku 2046.
Aż po rozpoznanie błędu, momentu, w którym zawiódł i próbę naprawy go. Budzi się. i ...
Z powodu nielubianych przeze mnie podróży w czasie bohatera, przeskoków w przyszłość spodziewałam się, że nie będzie mi się podobać ta opowieść sfilmowana przez debiutującą Nityę Mehrę. Obejrzałam ją jednak z ciekawością. Nie poruszona, ale i nie znudzona.
Nawet jeśli chwilami odczuwałam pewne sytuacje jako fałszywe, nieprawdziwe.
Bohaterka filmu mówi w pewnym momencie, że ludzie dzielą się na tych, co siedzą za kierownicą i wożonych. Mężowi zarzuca, że on należy do tych wożonych. W tym duchu rozgrywa się cała historia. Wokół relacji w rodzinie, między małżonkami.
Wokół miłości mierzonej czasem ofiarowanym bliskim.
Wokół wyborów, które uczynią nas samotnymi lub szczęśliwymi w rodzinie. Co zrobić, by ktoś inny - zamiast bohatera - nie znalazł czasu dla jego żony i jego dzieci, jak być szczęśliwym uszczęśliwiając innych.
CYTAT z filmu:
- No one thinks abouyt it but everone knows. The people we love have to leave us one day. (Nikt o tym nie myśli, ale każdy wie. Ludzie, których kochamy pewnego dnia odejdą.)
- Kocham cię, bo jesteś moją przeszłością, przyszlością i momentem, który trwa.
Zdjęcia Ravi K. Chndran (Yuva, Dil Chahta Hai,Virasat, Paheli, Black, Fanaa, Kannathi Muthamittal)
Muzyka:
Nie poruszona, ale i nie znudzona.