
Udta Punjab (Indie 2016 - hindi)
Udta Punjab (Indie 2016 - hindi)



- złote pola, rozmach tańczonej bhangry, biel świątyni w Amritsarze, kolory turbanów sikhów, choć i w cieniu krwi, ktora się polała w 1947 roku, gdy to wyodrębniając Pakistan z od 180 lat brytyjskich Indii, podzielono Pendżab. W tym czasie sikhowie byli zabijani przez muzułmanów, muzułmanie przez sikhów. Drugi cień na kolorach Pendżabu to rok 1984. Wzrost nastrojów separatystycznych Pendżabu zabiegającego o oddzielenie się od Indii i utworzenie własnego państwa Khalistanu. Zdławiony indyjskim wojskiem Indiry Gandhi. Za zbezczeszczenie przez żołnierzy Złotej Świątyni sikhów zapłacili jej śmiercią jej wieloletni ochraniarze sikhijscy. A jej śmierć w zamachu spowodowała pogrom sikhów w Delhi. Może nie powinnam więc być zaskoczona mrokiem tego filmu. Tym bardziej, że plasowaniu się Pendżabu wśród stanów z zabezpieczonym dobrobytem towarzyszył w statystykach wzrost samobójstw i alkoholizmu. W tym filmie pokazano Pendżab na haju, posadzony na igłę wstrzykiwanego narkotyku, wąchający kokainę i pieniądz, który stoi za zaspakajaną i tworzoną potrzebą odurzenia, jego związki z politykami, okupione łapówkami ignorowanie problemu przez policję.
Przedstawiono to w losach


- Tejindera Singha (Shahid Kapoor) sławnego piosenkarza, zwanego Gabru





